Po siedmiu od zatrzymania, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy został zwolniony z aresztu tymczasowego. Podinspektor Zdzisław K. trafił tam, bo stwierdzono różne "nieprawidłowości w dysponowaniu nagrodami dla uczestników policyjnych rajdów i konkursów".

Nagrody znaleziono w pomieszczeniach należących do drogówki. Prokuratura postawiła policjantowi zarzut przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. I tak naczelnik trafił na 14 dni do tymczasowego aresztu. Został jednak z niego zwolniony przez bydgoski Sąd Okręgowy. Sędziowie uwzględnili zażalenie obrońcy policjanta. Dlaczego zwolniono podejrzanego? Sąd Okręgowy stwierdził, że w sprawie nieprawidłowości w dysponowaniu nagrodami w wydziale ruchu drogowego zebrano zbyt mało dowodów. Poza tym nie widział obaw, by podinspektor Zdzisław K. będąc na wolności próbował utrudniać toczące się postępowanie. Dlatego sędziowie zdecydowali o wypuszczeniu policjanta z aresztu. Naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy został zatrzymany, gdy w siedzibie wydziału, którym dowodził znaleziono m.in. sprzęt AGD, który już dawno powinien trafić do zwycięzców organizowanych przez policję imprez. Okazało się również, że w wydziale nie ewidencjonowano podarunków fundowanych przez prywatnych sponsorów. A zgodnie z przepisami każdy taki przedmiot powinien zostać zapisany, ponieważ policjanci nie mogą przyjmować żadnych prezentów. Sprawę nadal będzie wyjaśniała prokuratura.

foto RMF FM

09:10