Śnieżny poranek w Katowicach. Rano wszystkich zaskoczył powrót zimy. Łącznie z drogowcami. Na większości dróg zalegał biały puch lub błoto pośniegowe.

Przebudzenie było dziś koszmarne. Kilkanaście minut spędzonych na odśnieżaniu samochodu, a potem droga przez mękę by wyjechać na główną trasę. Na tej… niewiele lepiej. Błoto pośniegowe i ograniczona widoczność. W efekcie 30 km/h to było maksimum.

Z biegiem czasu temperatura zaczęła się podnosić. Spore ilości śniegu w mgnieniu oka topnieją. Na chodnikach pojawiły się olbrzymie kałuże, które są zmorą między innymi dla mieszkańców Katowic.

Ślisko i niebezpiecznie może być także na drogach. Dlatego kierowcy NOGA Z GAZU. Od rana w całym województwie (stan na godzinę 12.00) doszło do 72 kolizji i 3 wypadków. W najpoważniejszym w miejscowości Żarki koło Zawiercia rannych zostało 5 osób.