W jednym z największych więzień w Polsce w Potulicach doszło do poważnych zatargów między skazanymi. Sytuację co prawda udało się opanować, ale służby więzienne przyznają, że zagrożenie było bardzo poważne. Jak dowiedziała się sieć RMF FM w ciągu ostatnich kilku dni służby więzienne w województwie kujawsko-pomorskim były postawione w stan podwyższonej gotowości.

W ubiegłym tygodniu w Potulicach w przywięziennej szkole doszło do bójki między skazanymi. Być może właśnie ten incydent zaostrzył sytuację i wybuchło nieporozumienie między grupami więźniów grypsujących i niegrypsujących. "Takie konflikty zdarzają się w zakładach karnych. Najczęściej jednak są to jakieś pojedyncze incydenty. Tym razem przybrało to bardziej zbiorowy charakter, bo nieraz te grupy się bardziej skonsolidują" - powiedział major Wojciech Siedlecki z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Bydgoszczy. Dodaje on, że do Potulic ściągnięto na wszelki wypadek dodatkowych strażników w tym grypy szybkiego reagowania. Więźniów udało się jednak uspokoić wychowawcom, którzy podjęli się roli mediatorów. W Potulickim więzieniu jest teraz ponad 1300 skazanych. To o 100 więcej niż miejsc w zakładzie. Strażnicy mówią, że przepełnienie więzień jest głównym powodem wzrastającej agresji wśród skazanych. Do tej sprawy wrócimy jeszcze w popołudniowym Obraz Dnia o 16:45.

foto RMF FM

11:55