Zakrojonej na szeroką skalę lustracji będą się musieli poddać radni, prezydent miasta, jego zastępcy i skarbnik.

Będą musieli złożyć pisemne oświadczenie, czy współpracowali z PRL-owskimi służbami specjalnymi. Deklaracje zostaną opublikowane w internecie, a jeśli oświadczenie okaże się nieprawdziwe, jego autor będzie musiał pożegnać się ze stanowiskiem.

Uważam, że jest to pomysł absurdalny, ponieważ nie jest tak, że osoba nawet z najpiękniejszym życiorysem jest 100-procentowym gwarantem uczciwego i sprawnego sposobu sprawowania władzy obecnie - to jeden z głosów. Są też i tacy, którym pomysł się bardzo podoba.