W Mińsku po raz pierwszy od ponad 80 lat pochód został zakazany. Nie byo zatem przemarszu przez główny prospekt białoruskiej stolicy, zabrakło flag Związku Radzieckiego, a także niesionych obok siebie portretów Lenina, Stalina i Łukaszenki.

W zamian mińskie władze przygotowały liczne pikniki i występy zespołów ludowych. Tak więc zamiast państwowej ideologii triumfy święciła białoruska gastronomia. Na masowe demonstracje w Święto Pracy zgody nie wydał stołeczny magistrat. Zdaniem urzędników pochody zakłóciłyby ruch transportu miejskiego. Opozycja uważa jednak, że władze przestraszyły się własnego narodu.

Wiadomości RMF FM 13:45