Władze poznańskiego dworca kolejowego nie przedłużą umowy z właścicielem kramu z książkami. Kram stoi w holu głównym dworca. Nie spełnia jednak oczekiwań PKP. Książki są zbyt stare, a stoisko nieestetyczne.

Książki Biblioteki Narodowej, Owidiusz, Słowacki, Gogol, książki historyczne… Dla miłośników literatury prawdziwy raj. Władze dworca miały jednak inne oczekiwania. Zamiast „staroci” kolejarze chcieli mieć w hali dworca nowości, piękne i nowe wydawnictwa. Problem w tym, że dla większości czytelników stara książka to wartościowa książka. A nawet jeśli nie, to tania. Takiej właśnie szukają podróżni – broni się właściciel stoiska. Dla władz dworca stare gazety i krzyżówki, które można znaleźć na stoisku to zwykły bałagan.