Indie są coraz głośniej oskarżane o bezczynność w sprawie porwanego samolotu i 160 osób, przetrzymywanych od piątku na jego pokładzie. Przed siedzibą rządu w Delhi demonstrowali krewni zakładników, domagając się podjęcia przez władze zdecydowanych działań.

Choć samolot stoi na lotnisku w Kandaharze w Afganistanie, to jednak terroryści kierują swoje żądania do rządu w Delhi. Domagają się zwolnienia z indyjskich więzień przywódców separatystów kaszmirskich. Rozmowy na ten temat indyjscy negocjatorzy uzależnili od uwolnienia przez porywaczy: kobiet i dzieci. Ci jednak odmówili. Ale - jak donosi agencja AFP, mimo twardego stanowiska terrorystów, rozmowy toczą się nadal.

Wiadomości RMF FM 13:45