Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski po raz 16. spotkają się z amerykańskimi braćmi Bobem i Mike'm Bryanami. Tym razem zagrają w grupie A kończącego sezon turnieju ATP World Tour Finals w Londynie (z pulą nagród 5 mln funtów).

Polscy tenisiści są szóstą parą w rankingu ATP "Doubles Race", zaś Amerykanie w październiku zapewnili sobie pierwsze miejsce na koniec sezonu.

Kluczem do zwycięstwa będzie dyspozycja serwisowa, a przede wszystkim celność pierwszego podania. Najważniejsze, żeby Mariusz i Marcin nie dali się przełamać, bo dysponują lepszym serwisem, więc w tie-breaku mają większe szanse. Ważne też jest, żeby wykorzystali każdą szansę na przełamanie rywali, jaka im się przydarzy - powiedział trener Radosław Szymanik.

W tym sezonie deble te trafiły na siebie pięć razy; Amerykanie prowadzą 3-2, w tym na twardej nawierzchni 2-1. Polacy okazali się lepsi w Miami i Barcelonie, zaś ponieśli porażki w Madrycie, wielkoszlemowym US Open i w Pekinie.

Z dotychczasowych 15 spotkań, aż jedenaście odbyło się na twardych kortach i w tym przypadku rezultat jest korzystny dla Amerykanów 7-4.

Graliśmy z nimi już na różnych nawierzchniach i zawsze wygrywaliśmy, kiedy jako pierwsi ich przełamywaliśmy. Kiedy to oni nas, to kończyło się porażką. Bryanowie mają za sobą najlepszy sezon w karierze. Odnieśli w nim zwycięstwa we wszystkich swoich 11 występach finałowych. Również tutaj są faworytami. Ale to nie znaczy, że muszą wygrać wszystkie mecze w grupie - zaznaczył Fyrstenberg.

W Londynie obie pary odniosły zwycięstwa w pierwszych meczach w grupie; ich pojedynek wyznaczono na godz. 18.15. Później, również w ramach wieczornej sesji Szwed Robin Soederling (nr 4.) zmierzy się z Hiszpanem Davidem Ferrerem (7.). Obaj mają po jednej porażce.

Jednak najważniejszym meczem dnia będzie pojedynek Szwajcara Rogera Federera (2.) ze Szkotem Andym Murrayem (5.). Tu szalenie trudno wskazać faworyta, bowiem bilans dotychczasowych spotkań jest korzystny dla Brytyjczyka 8-5, jednak nigdy nie radził sobie zbyt dobrze w występach przed własną widownią.

Wcześniej, o godz. 12.15 (13.15 czasu polskiego), na kort w londyńskiej O2 Arena wyjdą Czech Lukas Dlouhy i Leander Paes z Indii (3.) przeciwko Austriakowi Juergenowi Melzerowi i Niemcowi Philippowi Petzschnerowi (8.).