Co najmniej dwieście tysięcy osób brało udział w potężnej manifestacji w Saragossie, w centrum Hiszpanii.

Demonstrujący protestowali przeciwko proponowanemu przez rząd tak zwanemu "planowi hydrologicznemu", który przewiduje, by rzeka Ebro zaopatrywała w wodę nie tylko region Aragonii, którego stolicą jest Saragossa, ale również Katalonię i Walencję. Mieszkańcy Aragonii uważają, że doprowadziłoby to do suszy i zniszczenia środowiska naturalnego całego regionu.

„Aragonia, woda i przyszłość” – transparent z takim hasłem nieśli na czele demonstracji przedstawiciele partii politycznych, związków zawodowych i organizacji ekologicznych. Dla protestujących zorganizowano specjalny, darmowy transport – użyto do tego celu 500 autobusów i 2 pociągów. Aragończycy nie zgadzają się na kierowanie wody z Ebro do Kataloni i Walencji. Już dziś w regionie panuje susza. Gdyby nie pomoc Unii Europejskiej bez pracy mógłby zostać co drugi rolnik.

Posłuchaj korespondentki RMF FM z Barcelony, Ewy Wysockiej:

00:15