Tylko 37 ze 142 pasażerów afgańskiego samolotu, uprowadzonego przed tygodniem, zdecydowało się wrócić do domów.

Pozostali chcą ubiegać się o azyl w Wielkiej Brytanii. Na lotnisku wojskowym pod Londynem wciąż stoi samolot, którym pasażerowie feralnego lotu mają wrócić do Afganistanu. Wszystko wskazuje jednak na to, że większość miejsc pozostanie wolna.

Los pasażerów Boeinga linii lotniczych Ariana leży teraz w rękach brytyjskich władz. Minister sprawiedliwości Jack Straw ma poważny problem: z jednej strony Afgańczycy przeszli bardzo wiele w czasie trwającego prawie pięć dni porwania. Z drugiej jednak strony Londyn niechętnie zgadza się na przyjęcie takiej liczby emigrantów. Minister Straw zasugerował już, że chce jak najszybciej pozbyć się byłych zakładników z terytorium Wielkiej Brytanii. Organizacje broniące praw człowieka apelują jednak, by wstrzymał się z deportacją.

Wiadomości RMF FM 12:45