w drugim dniu Światowego Forum Gospodarczego w Davos omawiano szkolnictwo wyższe, imigrację i wzrost popularności partii populistycznych. Jednak wydarzeniem dnia dla polityków i sektora naftowego było wystąpienie prezydenta Iranu Hasana Rowhaniego.

Już sam fakt, że po raz pierwszy od dekady prezydent Iranu pojawił się w Davos to ważny sygnał. Zarówno w swym oficjalnym wystąpieniu, jak i podczas prywatnych spotkań z dziennikarzami irański przywódca uśmiechał się i starał zachowywać w sposób zjednujący mu sympatię - komentuje wystąpienie Rowhaniego "Financial Times".

Agencje prasowe zwracają przede wszystkim uwagę na determinację, z jaką Iran chce przyciągnąć wielkich inwestorów i firmy z sektora naftowego. Rowhani zapowiedział, że Teheran skłonny jest dążyć do zawarcia z Zachodem kompleksowego porozumienia w sprawie jego programu nuklearnego. Przyznał też, że warunkiem koniecznym poprawy sytuacji gospodarczej w jego kraju jest nawiązanie "lepszych stosunków ze światem zewnętrznym".

Niemniej oficjalna wypowiedź Rowhaniego nie była dyplomatycznym przełomem; nie zaprezentował on bardziej ugodowego stanowiska w najważniejszych obszarach, które stanowią kwestie sporne z Zachodem. Podkreślił, że Iran ma prawo do własnego programu nuklearnego, uznaje konflikt w Syrii za walkę Damaszku z "terrorystami", a także nie ma zamiaru zmienić nastawienia do Izraela, któremu odmawia prawa do istnienia - relacjonuje "FT".

Prezydent Iranu spotkał się też rano, z dala od tłumów i dziennikarzy, z wieloma przedstawicielami sektora naftowego - dodaje francuska agencja. Rowhani i irański minister ds. ropy naftowej Bijan Namdar Zanganeh obiecali najważniejszym menedżerom firm naftowych, którzy pojawili się w Davos, że do września władze Iranu przygotują dla nich "atrakcyjny model inwestycyjny".

Zanganeh powiedział, że Iran chce przyciągnąć nie tylko inwestycje, ale też zyskać dostęp do nowych technologii.

Międzynarodowe sankcje nałożone na Teheran w związku z jego programem nuklearnym zmniejszyły produkcję ropy w Iranie o około jedną trzecią, do 2,7 mln baryłek dziennie. Teraz Irańczycy obiecują, że będą w stanie zwiększyć ją w ciągu sześciu miesięcy do czterech mln baryłek dziennie, choć zachodni eksperci oceniają, że może to być raczej od 3 do 3,5 mld baryłek.

(j.)