Najbardziej wyczekiwanym wydarzeniem tego tygodnia jest bezsprzecznie wystąpienie Bena Bernanke w Jackson Hole. Wielu uczestników rynku liczy zapewne, że z ust szefa Fed padną deklaracje dotyczące uruchomienia QE 3. Taki scenariusz jest jednak bardzo mało prawdopodobny.

Po pierwsze nie występują obecnie zagrożenia deflacyjne, które rok temu były jedną z głównych przesłanek uruchomienia drugiej rundy programu skupu aktywów. Po drugie Fed dysponuje przecież także innymi narzędziami wspierania gospodarki. Wydaje się, że szef Rezerwy Federalnej będzie unikał konkretów, skupi się na wytłumaczeniu słabości największej światowej gospodarki i będzie uzasadniał zobowiązanie do utrzymania kosztu pieniądza na poziomie bliskim zera przez kolejne dwa lata zadeklarowane w komunikacie po ostatnim posiedzeniu FOMC. Czynnikiem ryzyka dla amerykańskich indeksów jest również rewizja odczytu dynamiki PKB za II kwartał.

Na czwartkowej sesji amerykańskie indeksy wyraźnie spadały – średnia Dowa i indeks S&P 500 obniżyły się o około 1,5 proc. Spadki indeksu S&P 500 zostały powstrzymane w okolicach 23,6 proc. zniesienia Fibonacciego ostatnich, dynamicznych przecen i indeks finiszował na poziomie 1159 punktów. Ważna strefa wsparcia powiązana z ubiegłotygodniowymi minimami ulokowana jest w okolicach poziomu 1120 punktów. Natomiast kolejna strefa oporu znajduje się w przedziale 1195 – 1205 punktów i powiązana jest z poziomem 38,2 proc. zniesienia Fibonacciego ostatnich wyprzedaży, szczytami z listopada 2010, jak również z poziomami, w okolicy których zostało zahamowane odbicie w ubiegłym tygodniu.

Do wczorajszych spadków przyczyniły się słabe dane opublikowane przez Departament Pracy. Konsensus zakładał odczyt na poziomie 405 tys., a liczba nowo zarejestrowanych wzrosła z 412 do 417 tys. Wzrosła również czterotygodniowa średnia krocząca liczby nowych aplikacji, która wynosi obecnie 407 tysięcy. Taki odczyt jest znakiem ostrzegawczym przed przyszłotygodniowymi publikacjami kluczowych danych z amerykańskiego rynku pracy: stopy bezrobocia i zmiany zatrudnienia.

Na rynkach europejskich także trwa oczekiwanie na wystąpienie Bana Bernanke, które przekłada się umiarkowaną aktywność inwestorów, a indeksy zniżkują. Najmocniej, o 1,6 proc. spada DAX, a wskaźnik RSI ponownie spada pod poziom 30 punktów sugerując wyprzedanie rynku. Frankfurcki indeks blue chipów spada w pobliże 5500 punktów, a bardzo ważne wsparcie stanowi poziom 5350 punktów. Warszawski WIG 20 przy bardzo małych obrotach zniżkował o niespełna 1 proc. i osuwał się pod poziom 2300 punktów.

Bartosz Sawicki

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.