Londyński Scotland Yard prowadzi dochodzenie w sprawie zuchwałego napadu, jaki wczoraj zdarzył się na terenie międzynarodowego lotniska Heathrow. Nieznana jest dokładna suma zrabowanych pieniędzy, ale według doniesień łupem rabusiów mogło paść nawet 6 milionów dolarów.

Pieniądze transportowano z samolotu, który przeleciał z Bahrajnu, na pokład kolejnej maszyny, lecącej do Nowego Jorku. Kierowcę furgonetki z pieniędzmi zatrzymali dwaj napastnicy, zmuszając go do wyjścia z pojazdu. Bandyci przeładowali dolary do innego samochodu British Airways i uciekli. Częściowo spalony samochód, użyty w czasie napadu, znaleziono kilka godzin później w okolicach Feltham w pobliżu Heathrow. Policja nie wie na razie, gdzie mogą znajdować się bandyci, ani kim oni są. Największego jak dotąd napadu w Wielkiej Brytanii dokonano w 1983 roku również na terenie Heathrow. Zrabowano wówczas olbrzymią ilość złota - jego wartość przekroczyła 26 milionów funtów. Sprawców tego napadu policja zdołała ująć i osadzić w więzieniu. Łupu jednak nie odzyskano nigdy. Posłuchaj relacji naszego londyńskiego korespondenta Bogdana Frymorgena:

foto Archiwum RMF

06:05