Rząd ogłosił emerytalną rewolucję. Większość naszych pieniędzy, które miały iść do Otwartych Funduszy Emerytalnych, będzie jednak zarządzana przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Czyli trafi, jak mówi większość ekspertów, do worka bez dna. Minister finansów Jacek Rostowski twierdzi jednak, że dzięki temu uda się obniżyć dług publiczny o ponad jeden punkt procentowy.

Zmiany mają wejść w życie od kwietnia 2011 roku i da to 11 miliardów złotych oszczędności.W kolejnych latach to ma być corocznie 15 miliardów złotych. Dzięki temu, jak wylicza minister finansów, w przyszłym roku, rosnący do tej pory, dług publiczny zatrzyma się. A od 2012 roku ma już spadać.

Dla budżetu państwa to będzie spora ulga, bo w ten sposób, udało się oddalić największe zagrożenie. Możemy mieć pewność, że w przyszłym roku nie przekroczymy drugiego progu oszczędnościowego - mówi minister Rostowski.

Ale niestety niekolejne lata nie wyglądają już tak różowo i w już w 2012 roku problem długu publicznego może powrócić.