Prezes UOKiK postawił zarzuty podmiotom z grupy Złotówka, które oferują konsumentom pożyczki gotówkowe. Podejrzewa je o tzw. rolowanie, czyli namawianie klientów do dalszego zadłużania się, by spłacić poprzednie zobowiązania. Zarzuty postawiono też firmie pożyczkowej Euroexpert.

Jak podał Urząd, zarzuty postawiono spółce Złotówka Bis, Złotówka Duo oraz Złotówka Three, które działają przede wszystkim na terenie województw: pomorskiego i kujawsko-pomorskiego. Jeden z zarzutów dotyczy rolowania pożyczek, co - zdaniem Urzędu - może być próbą ominięcia przepisów ustawy o kredycie konsumenckim w zakresie kosztów pożyczek.

Jak przypomina Urząd, zgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim (art. 36c): jeżeli konsument nie spłacił pożyczki w ciągu 120 dni i zaciąga kolejną, to jest chroniony - wszystkie pobierane w tym czasie opłaty muszą się zmieścić w limicie kosztów pozaodsetkowych naliczanych od kwoty pierwszego kredytu. Ten przepis ma wyeliminować rolowanie, czyli zadłużanie się, aby spłacić poprzednie zobowiązania.

Tymczasem - według UOKiK - schemat pożyczkowy w grupie Złotówka wyglądał następująco: jedna spółka z grupy Złotówka pożycza konsumentowi kilkaset złotych i pobiera prowizję. Jeżeli klient, z uwagi np. na trudną sytuacji finansowej nie spłaca rat, wówczas kolejne spółki z grupy Złotówka, na zmianę, zawierają z nim umowy na spłatę poprzednich zobowiązań. Pieniądze nie trafiają jednak do pożyczkobiorcy. Spłaca on natomiast cały czas koszty kolejnych pożyczek, tym samym Złotówka ma stały dochód, a dług rośnie. Przykładowo: emerytka z Torunia pożyczyła 400 zł, których nie spłacała. Za namową Złotówki przez rok zawierała co miesiąc nowe umowy, a firma pobrała w sumie 960 zł opłat, czyli ponad dwa razy więcej niż pożyczyła.

Urząd prowadzi też postępowanie przeciw firmie Euroexpert z Bydgoszczy. Zastrzeżenia dotyczą m.in. sytuacji, gdy przy wcześniejszej spłacie pożyczki przez konsumenta spółka zatrzymuje całość pobranych opłat związanych z przygotowaniem umowy (prowizja za udzielenie pożyczki). Zgodnie z prawem, zwrot powinien obejmować wszystkie naliczone przez kredytodawcę opłaty proporcjonalnie do czasu, w którym umowa już nie będzie realizowana. Według UOKiK chodzi o duże kwoty dla konsumenta, ponieważ Euroexpert pobiera prowizję, która wynosi nawet 30 proc. kwoty pożyczki.

(mpw)