Los nowej umowy gazowej z Rosją nie zależy już od resortu gospodarki. Sprawę przejmuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Wicepremier Waldemar Pawlak w bardzo krótkim przemówieniu ogłosił, że zwrócił się o tę zmianę do premiera Donalda Tuska.

Negocjacje gazowe były dotychczas podstawowym zadaniem Pawlaka, ale najwyraźniej nie zyskał zaufania Tuska albo sobie nie poradził. Na dosłownie 60-sekundowej konferencji prasowej wicepremier bronił się jak mógł: Dlatego, żeby nie było w tej sprawie żadnych niejasności, proponuję, żeby Rada Ministrów w tej sprawie podjęła decyzję i upoważniła ministra spraw zagranicznych do podpisania tego porozumienia. Negocjacje przejmuje więc Sikorski.

To nie pierwszy raz, kiedy Pawlaka musi wesprzeć inny minister. Kiedy PGNiG podpisywało umowę z rosyjskim Gazpromem, do gry musiał się włączyć minister skarbu Aleksander Grad.

Jeszcze wczoraj Radosław Sikorski mówił, że w sprawie umowy gazowej będą się toczyły rozmowy wewnątrz rządu. Porozumienie jest badane w Brukseli. Wątpliwości wzbudza przede wszystkim kwestia kontroli nad polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego. Niedawno resort gospodarki oświadczył, że bez nowej umowy z Rosjanami, pod koniec roku może zabraknąć gazu.