Mieszkania kupowane na kredyt w ramach programu "Rodzina na swoim" mogą być tańsze. Od 1 kwietnia mają zostać obniżone limity cen nieruchomości, które można kupić korzystając z preferencyjnych kredytów.

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że obniżenie limitów spowoduje, że mieszkania będą mniej dostępne. Zwłaszcza, że teraz na przykład w Warszawie w limitach progamu mieści się ponad 30 procent mieszkań. Gdyby ten limit został obniżony do poziomu z zeszłego roku, byłoby to tylko 13 procent nieruchomości.

Tak jednak nie powinno być, bo obniżenie limitów zmusi deweloperów do obniżek cen, a wtedy w "Rodzinie na swoim" znowu będzie dostępnych więcej mieszkań. Jeśli ktoś weźmie kredyt z dopłatą na mieszkanie w stolicy, maksymalnie wykorzystując limit, będzie płacił miesięcznie średnio 1087 złotych. Po obniżeniu limitów do poziomu z zeszłego roku, rata spadnie o 80 złotych. A w czasach kryzysu każda oszczędność się liczy.