Wychodzenie świata z kryzysu i międzynarodowa pomoc w odbudowie Haiti - to główne tematy Światowego Forum Ekonomicznego w szwajcarskim Davos. O światowej gospodarce rozmawiali najważniejsi ekonomiści, biznesmeni, politycy i dziennikarze.

Uczestnicy forum zgodzili się, że trzeba nałożyć na banki nowy podatek. Pieniądze z niego trafiałyby na specjalne konto i byłyby wykorzystywane, gdyby któraś instytucja finansowa miała kłopoty i trzeba by ją ratować. Uzgodniono także, że nie będzie pomocy dla bankrutującej Grecji. Trzeba ją wspierać, ale nie dostanie nawet złotówki.

W Davos głośno mówiono także o Polsce. Chwali nas politycy i ekonomiści. Komentowano nasz wzrost gospodarczy i ogłoszony w piątek plan reformy finansów publicznych.

Laureat nagrody Nobla Edmund Phelps powiedział w wywiadzie dla RMF FM, że Polska nie musi obawiać się rosnącego długu. Nasza gospodarka rośnie relatywnie szybko, co dobrze wróży na przyszłość. W sytuacji, gdy PKB rośnie, można sobie pozwolić na nieco wyższy poziom zadłużenia.

Inny noblista Joseph Stiglitz zgadza się z nim, ale dodał, że polscy politycy powinni odpowiedzieć na pytanie na co pieniądze z tego długu są wydawane. Jeśli trafiają one na edukację, rozwój nowych technologii i na wszystko to, co przyczynia się do rozwoju gospodarczego, to nie jest to aż tak duży problem.

W Davos były także zgrzyty. Głównie wystąpienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który mocno skrytykował stan polskich finansów. Komentatorzy podkreślają, że był jedynym szefem państwa, który zamiast reklamować swój kraj, odstraszał inwestorów czarnymi wizjami.