Lokalny konflikt Polska - pozostałe kraje NATO. Rodzice uczniów szkoły przy ulicy Wojciechowskiego w Szczecinie protestują przeciwko zamiarom przeniesienia ich dzieci do innych szkół w mieście. Na ich miejsce mieliby przyjść uczniowie szkoły brytyjskiej, w tym dzieci oficerów Eurokorpusu.

Szkoła ma doskonałą lokalizację - położona w zacisznym miejscu, z dala od wielkomiejskiego huku. W takiej szkole nauka jest nie tylko przyjemna, ale też i bezpieczna. Rodzice polskich dzieci oczywiście nie chcą przeprowadzki, bo jak twierdzą - inne szkoły nie gwarantują ani takiego poziomu nauczania, ani też takiego poziomu bezpieczeństwa. Od dwóch lat szkoła brytyjska dzierżawiła w tym budynku dwie klasy. Teraz chce dzierżawę przedłużyć i otrzymać dwa dodatkowe pomieszczenia - a może nawet cały budynek. Tak przynajmniej mówi się nieoficjalnie. „Nie uważamy za słuszne, by prywatna instytucja jaką jest brytyjska szkoła odbierała naszym dzieciom coś co nie jest ich własnością” – mówią rodzice dzieci. Mają żal, że dobrowolnie udostępnili Brytyjczykom dwie klasy, a teraz muszą oddać całą szkołę. Rodzice obawiają się, że po przeniesieniu do innych szkół, ich dzieci będą bardzo późno kończyć lekcje – a to wiąże się z rezygnacją z zajęć dodatkowych. Rodzice nie chcą przeniesienia swych pociech do innych szkół również z innych powodów: „To jest mała szkoła, na pewno nie ma tu narkotyków a w innych są”. Dyrektor Wydziału Oświaty szczecińskiego magistratu uspakaja rodziców: „Są prowadzone rozmowy, pójdziemy na kompromis” - mówi Teresa Ratajska. Rodzice zapowiadają, że o szkołę będą walczyć do końca. Bezpieczną - i jeszcze polską.

foto Piotr Lichota RMF FM Szczecin

12:10