Wszystko wskazuje na to, że strach przed lataniem po 11 września nadal jest jeszcze bardzo duży. Pasażer samolotu linii United Arlines aresztowany w zeszłym tygodniu w Argentynie po tym jak próbował wtargnąć do kabiny pilotów - działał prawdopodobnie po wpływem panicznego strachu i stresu - poinformowała telewizja Fox.

"28-letni bankier przeżył załamanie psychiczne połączone z agresją i brakiem kontroli"- brzmi oświadczenie lekarzy psychiatrów, którzy badali mężczyznę zaraz po aresztowaniu. Dodatkowo - jak powiedziała siostra zestresowanego pasażera - jej brat zawsze panikuje kiedy musi lecieć samolotem a już zwłaszcza gdy maszyna wpada w turbulencje. Do przykrego incydentu doszło cztery dni temu . Po pięciu godzinach lotu Boeinga 777 lecącego z Miami na Florydzie do Argentyny - jeden z pasażerów zaczął niespodziewanie kopać w drzwi kokpitu. Kiedy udało mu się je otworzyć został uderzony przez jednego z pilotów toporkiem w głowę. Po bezpiecznym wylądowaniu samolotu w Buenos Aires załoga przekazała napastnika w ręce policji. Z powodu odniesionych obrażeń mężczyzna trafił do szpitala.

03:35