Polsce nie grożą już kary ze strony Brukseli z powodu nadmiernego deficytu. Jak dowiedziała się korespondentka RMF FM w Brukseli Komisja Europejska uznała wyjaśnienia zawarte w liście ministra finansów Jacka Rostowskiego do komisarza ds. gospodarczych i walutowych Olii Rehna.

Jak się dowiedziała korespondentka RMF FM Komisja Europejska nie żąda już żadnych dodatkowych listów czy wyjaśnień. List Rostowskiego sprzed dwóch tygodni z listą reform, które mają doprowadzić do zejścia z deficytem do 3 proc. PKB do końca przyszłego roku Bruksela uznała za wystarczający. W związku z tym nie podejmie obecnie żadnych kroków przewidzianych przez procedurę nadmiernego deficytu. Nie będzie więc upubliczniać sprawy ani odbierać nam funduszy pomocowych.

Polski rząd próbował jeszcze kilka tygodni temu przesunąć o rok termin zejścia z deficytem do wymaganych 3 proc. PKB. Bruksela powiedziała stanowczo "nie". Ostatecznie Rostowski zgodził się, że nastąpi to w przyszłym roku, mimo, że będzie to rok wyborczy.

Czy Komisja wierzy, że w przyszłym roku dokonamy niemożliwego i zejdziemy z deficytem do 3 procent? Ostatecznie okaże się to, gdy Bruksela przedstawi swoje wiosenne prognozy wzrostu gospodarczego. Wyraźnie jednak chce zakończyć spór i prawdopodobnie gotowa będzie także przymknąć oko na drobne odstępstwo o reguły 3 procent.