Senat przyjął poprawki do ustawy ws. czternastej emerytury: zakładają one inne źródło finansowania "czternastek" i zniesienie progu dochodowego uprawniającego do otrzymywania świadczenia. Teraz ustawa wróci do Sejmu.

Za ustawą o 14. emeryturze - kolejnym już w tym roku dodatkowym rocznym świadczeniu dla emerytów i rencistów - z poprawkami głosowało 97 senatorów, jeden był przeciw i jeden wstrzymał się od głosu.

Wcześniej senatorowie poparli poprawkę znoszącą próg dochodowy: tak, by "czternastkę" w pełnej wysokości mogli pobierać wszyscy emeryci i renciści.

Za tą zmianą opowiedziało się 50 senatorów, 46 było przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu.

Przyjęta została również poprawka zakładająca inne źródło finansowania "czternastek": zamiast Funduszu Solidarnościowego - Fundusz Ubezpieczeń Społecznych.

Za takim rozwiązaniem zagłosowało 51 senatorów, 48 było przeciw, jeden się wstrzymał.

Ustawa wróci teraz do Sejmu do ponownego rozpatrzenia.

Koszt: Ponad 11 miliardów złotych

Zgodnie z pierwotnym projektem, pełną czternastą emeryturę - w wysokości emerytury minimalnej - mieliby otrzymać seniorzy pobierający świadczenie nieprzekraczające 2900 zł brutto.

W przypadku tych, których emerytura jest wyższa, stosowana miałaby być zasada złotówka za złotówkę: "czternastka" byłaby pomniejszana o kwotę, o jaką przekroczona została granica 2900 zł.

Co do zasady 14. emerytura wypłacana ma być z urzędu wraz listopadowymi świadczeniami.

Rząd szacuje, że otrzyma ją około 9,1 mln ludzi, a zdecydowana większość z nich - 7,9 mln - otrzymałaby wypłatę w pełnej wysokości.

Koszt gabinet Mateusza Morawieckiego oszacował na niemal 11,5 mld zł.

Dodatkowo, przypomnijmy, w kwietniu seniorzy otrzymają trzynastą emeryturę. Przysługuje ona wszystkim emerytom i rencistom bez względu na wysokość pobieranego świadczenia.