Resort gospodarki przesłał Radzie Ministrów komplet dokumentów na temat umowy gazowej wynegocjowanej z Rosją. Według ministerstwa, rozmowy między spółkami już się zakończyły. Jeśli teraz rząd zatwierdzi porozumienie, Polska przystąpi do wyznaczenia terminu oficjalnego podpisania kontraktu z Rosją.

Rosyjski dziennik "Kommiersant" napisał dzisiaj, że Polska domaga się 10-procentowej bonifikaty na dodatkowe dostawy gazu z Rosji. Ale nic za darmo. Ten upust ma obowiązywać do 2014 roku i obejmować jedynie część gazu przysyłanego do Polski. W zamian jednak zrezygnowaliśmy z roszczeń wobec Gazpromu, który przez pewien czas nie płacił nam ustalonych kwot za tranzyt surowca przez Polskę. Rozmówcy reportera RMF FM Krzysztofa Zasady z PGNiG przekonują jednak, że wartość upustu jest kilkakrotnie wyższa niż dług rosyjskiego monopolisty.

Bruksela raczej nie dostanie wszystkich dokumentów

Komplet dokumentów ws. umowy gazowej dostał już polski rząd, nie dostała go natomiast Bruksela. Komisja Europejska ma pretensje, że przesłano jej jedynie list. Jest jednak mało prawdopodobne, by rząd przesłał do Brukseli wszystkie dokumenty. Jak dowiedział się nasz reporter, chodzi głównie o umowę między właścicielem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego EuRoPol Gazem z nowym operatorem - Gaz Systemem. To umowa cywilno-prawna, objęta tajemnica handlową. Nie ma zwyczaju ujawniania takich dokumentów.

Resort skarbu twierdzi ponadto, że zgodność tej umowy z polskim i unijnym prawem potwierdził w zeszłym tygodniu nasz Urząd Regulacji Energetyki i to powinno Brukseli wystarczyć. Co więcej, ani do resortu, ani do obu spółek nie dotarł żaden wniosek Komisji o ujawnienie kompletu dokumentów. Mamy jedynie medialną wypowiedź rzeczniczki komisarza do spraw energii.