Bezrobocie wciąż rośnie. Według Głównego Urzędu Statystycznego, pod koniec lutego bez pracy było 2 876 000 osób. To o ponad 350 tysięcy więcej niż przed rokiem. W porównaniu do stycznia, stopa bezrobocia wzrosła o 0,2 procent do 15,8 procent.

Prawie szesnastoprocentowe bezrobocie oznacza, że coraz bliżej nam do magicznej liczby trzech milionów bezrobotnych, przed którą zawzięcie, choć jak widać nieskutecznie broni się rząd. Dwa miesiące temu premier Buzek deklarował rozpoczęcie ofensywy przeciwko bezrobociu. Na razie jednak nie widać jej efektów – wręcz przeciwnie sytuacja na rynku pracy pogarsza się. W styczniu i lutym liczba bezrobotnych rosła – ostatnio o ponad 40 tysięcy osób. Bez pracy w Polsce pozostaje w tej chwili prawie 2900 000 osób, a 80 procent tej liczby to bezrobotni bez prawa do zasiłku. Ponadto, specjaliści ostrzegają, że tak zwane bezrobocie niezarejestrowane to kolejne 100 tysięcy osób. "Tym głównym czynnikiem, który powoduje, że z tym bezrobociem nie możemy sobie poradzić, to jest problem wyjścia z bezrobocia. Otóż, jak już ktoś trafi do tej grupy bezrobotnych, zostanie zarejestrowany, to strasznie trudno mu się wyrwać" – powiedział wiceprezes GUS-u Janusz Witkowski. Jest jednak szansa, że w następnych miesiącach statystyki będą bardziej optymistyczne – w lecie liczba bezrobotnych zazwyczaj spada. Później, niestety, jest znowu gorzej, bo do urzędów pracy zgłaszają się absolwenci. Zagrożenie jest tym większe, że w najbliższych latach na rynek pracy trafi milion absolwentów. Trudno zatem spodziewać się, że tak jak zapowiada rząd, w grudniu bezrobocie będzie wynosiło 15,5 procent czyli mniej niż w tej chwili.

GUS ma też dobre wiadomości. Wynika z nich, że Produkt Krajowy Brutto - w czwartym kwartale ubiegłego roku - wzrósł o 2,4 procent. Z kolei, w porównianiu do 1999 roku, spadł deficyt w handlu zagranicznym.

07:15