Dzięki poręczeniu Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego do małych i średnich firm w Polsce miało trafić ponad 1 mld euro łatwo dostępnych kredytów. Nie trafiło, bo urzędnicy z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przestraszyli się, że to nie pomoc publiczna - donosi "Puls Biznesu".

Z powodu braku regulacji prawnych kredyty nie mogą ruszyć. Na przeszkodzie stoi UOKiK, który - dmuchając na zimne - uznał, że gwarancje należy zaliczyć do pomocy publicznej. Tym samym, aby ich udzielanie było zgodne z prawem, potrzeba programu pomocowego, którego nie ma.

Ministerstwo Gospodarki, odpowiedzialne za jego stworzenie, upiera się, że program nie jest potrzebny. Chcąc rozwiać wątpliwości, rząd skierował sprawę do Komisji Europejskiej. Banki, które popierają stanowisko resortu gospodarki, liczą na szybkie rozwiązanie sporu. Pieniądze na razie nie przepadły.