„Elektronika, ubrania i kosmetyki są w polskich sklepach nawet o połowę droższe niż na Zachodzie” – pisze „Rzeczpospolita”. Zaporowe ceny nijak mają się do naszych pensji - zarabiamy przecież o wiele mniej niż Amerykanie czy Niemcy.

Powołując się na raport firmy PayPal "Rzeczpospolita" pisze, że w USA elektronikę można kupić o 35 proc., a markowe ubrania o 55 proc. taniej niż w Polsce. "W Niemczech gry i zabawki są tańsze o połowę. Odzież najtańsza jest w Wielkiej Brytanii - ceny są tam średnio o 65 proc. niższe niż u nas" - wylicza dziennik.

Według "Rzeczpospolitej", największe różnice na niekorzyść polskich konsumentów widać w przypadku towarów luksusowych, ale także żywności z importu. Jest drożej i gorzej - mówi Agnieszka Górnicka, prezes firmy doradczej Inquiry. Mniejszy obrót firmy rekompensują sobie wyższymi marżami. Handel też jest mocno rozdrobniony - brak silnego lidera nie pozwala wymusić na dostawcach obniżek - tłumaczy.

We wtorkowej "Rzeczpospolitej" przeczytacie też:

- Gowin nie dał się skusić Ziobrze

- Berlinie, płać za Göringa

Rzeczpospolita