Dwa miliardy złotych - to wysokość oszustw podatkowych wykrytych przez urzędy skarbowe w ubiegłym roku. Najczęściej podatnicy fizyczni zostali złapani przez kontrolerów na ukrywaniu swoich dochodów. Firmy z kolei wystawiały fikcyjne faktury VAT.

Jeden z rencistów uzyskiwał roczny dochód w wysokości, w sumie, ośmiu tysięcy złotych. Natomiast inwestował w nieruchomości o wartości ponad miliona złotych - opowiada rzeczniczka urzędu skarbowego Wiesława Dróżdż. Firmy najczęściej stosują tak zwane oszustwa karuzelowe. Wysyłają do siebie fikcyjne faktury, za którymi nie idzie żaden towar. Faktury VAT, które uprawniają później do odzyskania zwrotu podatku -tłumaczy rzeczniczka.

Średnia kwota wykrytego oszustwa podatkowego to 209 tysięcy złotych.

Podatnik złapany na oszustwie będzie musiał zwrócić pieniądze, zapłacić odsetki i karę idącą nawet w dziesiątki milionów złotych.