Po raz pierwszy od zaostrzenia kodeksu karnego, przed szczecińskim sądem stanął kierowca przyłapany na jeździe po pijanemu. Od 15 grudnia grozi za to kara do dwóch lat więzienia.

Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że 52 letni mężczyzna przyszedł na swoją rozprawę pijany. Już przed rozprawą oskarżony groził dziennikarzom, że „ma spluwę” i „będzie strzelał do dziennikarzy, jeśli sobie nie pójdą”. Po wejściu na salę rozpraw na pytanie sędziego o to, czy jest trzeźwy, mężczyzna odpowiedział, że tak. Komisyjne dmuchanie w balonik wykazało jednak, że postawiony przed sądem mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu. 52 latek został zatrzymany i skazany na 7 dni więzienia za obrazę sądu. Rozprawa została odroczona, a sędzia zapowiedział, że następnym razem oskarżony musi być trzeźwy.

16:15