Nie chodzi jednak o artyleryjską kanonadę lecz o szturm komputerowych hakerów. Według Departamentu Obrony, w ciągu ostatnich dwóch lat liczba wirtualnych ataków na te najważniejsze w USA systemy komputerowe zwiększyła się prawie czterokrotnie.

W lipcu, podczas największego na świecie zlotu hakerów w Las Vegas, w którym uczestniczyło pięć tysięcy komputerowych włamywaczy, przedstawiciele Pentagonu apelowali o wykorzystanie talentów hakerskich z korzyścią dla obronności kraju. Art Money, dyrektor generalny w Departamencie Obrony, zachęcał w Las Vegas do współpracy z rządem i prywatnym przemysłem.

Na nic jednak zdały się ich apele - według Richarda Schaeffer'a z Departamentu Obrony USA, sieć komputerowa Pentagonu, wciąż jest celem hakerów. Do 4 lipca tego roku zanotowano prawie 14 tysięcy ataków cyberwandali. W ubiegłym roku było 22 144 ataków hakerskich na Pentagon, a w 1998 roku - 5844.

Zdaniem Schaeffera, ataki hakerów powodują, że obrona przed ewentualnymi zagrożeniami narodowego bezpieczeństwa staje się trudniejsza. Wskazał on jednak na większą wykrywalność ataków dzięki usprawnieniu procedur i modernizacji technologii. Przyznał przy tym, że napady hakerów stają się coraz bardziej wymyślne. Schaeffer zapewnił, że ściśle tajne systemy nigdy nie były penetrowane przez hakerów z uwagi na bardzo silną kontrolę dostępu.

00:20