Po panicznych przecenach i strachu przed skażeniem radioaktywnym w Kraju Kwitnącej Wiśni powoli przychodzi czas na podsumowywanie strat i ocenę, które firmy ucierpią na kataklizmie w największym stopniu. Nikkei 225 drugi dzień z rzędu tracił na wartości. W czwartek indeks spadł minimalnie, o 0,15 proc., do poziomu 9435 punktów.

Najmocniej traciły spółki z branży energetycznej. Aż o 14 proc. tąpnął kurs spółki Electric Tokyo Power, która produkuje prąd w zniszczonej elektrowni Fukushima. O 5 proc. przeceniono również Tohuku Electric Power - firmę, która zaopatruje w energię elektryczną dotknięte katastrofą tereny. Akcje światowych potentatów rynku motoryzacyjnego - spółek Nissan, Toyota i Honda - również wyraźnie taniały w wyniku przerw w produkcji i doniesień o kurczących się zapasach niektórych podzespołów. Na drugim biegunie znaleźli się producenci napojów, których sprzedaż będzie napędzać strach przed radioaktywnych skażeniem wody i firmy z branży budowlanej, których portfele zamówień zapełnią kontrakty na odbudowę zniszczeń.Zwyżka cen surowców przełożyła się na wzrosty na parkiecie w Sydney - S&P ASX 200 zyskał 1,01 proc. i zakończył dzień w okolicy poziomu 4700 punktów. W Hong Kongu Hang Seng zyskał 0,4 proc., Shanghai Composite zamknął z kolei sesję symboliczną stratą. Na początku sesji europejskiej najważniejsze indeksy oscylowały w pobliżu wczorajszego zamknięcia. Minimalnie nad kreską były DAX i FTSE 100, natomiast pod kreską zaczął notowania CAC 40. Libia i Japonia w ostatnim czasie znajdowały się w centrum uwagi inwestorów, ale zaczyna przypominać o sobie także problem zadłużenia peryferyjnych państw strefy euro. Wczoraj wieczorem, po nieudanym głosowaniu nad głębokimi cięciami budżetowymi, do dymisji podał się premier Portugalii Jose Sokrates. Neutralne otwarcie sesji miało miejsce również na GPW, a dwie godziny po rozpoczęciu notowań WIG i WIG 20 zyskiwały mniej niż 0,2 proc. W środę Fed zakwestionował podwyższenie stopy dywidendy przez Bank of America, co rzuca cień na bardzo optymistycznie rysowane w ostatnim czasie perspektywy branży finansowej . Dodatkowo rozczarował odczyt liczby nowych mieszkań sprzedanych w lutym. Te dwa czynniki nie zachęcały do zakupów i w rezultacie główne amerykańskie indeksy zaczęły dzień pod kreską. Jednak wraz z upływem czasu zarówno S&P 500, jak i średnia giełdowa Dowa zaczęły zyskiwać i dzień zakończyły na umiarkowanych plusach. S&P 500 zwyżkował o 0,3 proc., a wzrosty zostały powstrzymane przez okrągły poziom 1300 punktów. Dow Jones Industrial Average zamknął sesję 0,56 proc. nad kreską i znalazł się kilkanaście punktów pod poziomem 12100 punktów. Zwyżkom przewodziły papiery aluminiowego giganta, firmy Alcoa, które drożały wraz z cenami metali na światowych rynkach surowców. Zyskał także indeks Nasdaq 100, który po 0,56 -proc. zwyżce finiszował na poziomie 2271 punktów.

Sporządził:

Bartosz Sawicki

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.