Wczorajsza sesja w USA zakończyła się w niezdecydowanych nastrojach. Dow Jones zamknął się na niewielkim minusie (-0,16 proc.), a S&P 500 pod koniec dnia oscylował w pobliżu poziomu obserwowanego na zamknięciu poprzedniej (jeszcze czwartkowej) sesji. Ostatecznie indeks zanotował minimalny zysk na poziomie 0,06 proc.

Sam początek sesji amerykańskiej przyniósł nieco silniejsze spadki w reakcji na sobotnią decyzję chińskiego banku centralnego o podwyżce głównej stopy procentowej. W kolejnych godzinach nastąpiło jednak lekkie odbicie.

Dziś w Azji większość indeksów traciła na wartości. Nikkei 225 oddał większość wczorajszych wzrostów, kończąc sesję ze stratą na poziomie 0,61 proc. Najsilniej w regionie stracił chiński Shanghai Composite - zniżkował on na zamknięciu o 1,74 proc.

Z Japonii napłynęło dziś sporo danych makro - stopa bezrobocia oraz produkcja przemysłowa okazały się zgodne z oczekiwaniami - bezrobocie w listopadzie utrzymało się na niemienionym poziomie 5,1 proc. a produkcja wzrosła w tym okresie o 1,0 proc. m/m (miesiąc wcześniej zanotowała spadek o 2,0 proc. m/m). Pozytywnie zaskoczyła natomiast sprzedaż detaliczna - w ubiegłym miesiącu zwiększyła się o 1,3 proc. r/r, przy oczekiwaniach 0,2 proc. r/r. Dane te jednak nie miały większego wpływu na notowania na tokijskiej giełdzie.

Większość indeksów europejskich odrabia dzisiaj wczorajsze straty. Zwyżki jednak nie przekraczają 0,5 proc. Dziś na rynek napłynie kilka istotnych publikacji z USA. Poznamy m.in. indeks cen domów Case Shiller oraz indeks zaufania konsumentów Conference Board. Biorąc jednak pod uwagę małą aktywność inwestorów, nie należy oczekiwać, by dane te wywarły większy wpływ na zakończenie notowań w Europie, czy przebieg sesji za Oceanem.

Sporządziła:

Joanna Pluta

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.