Policja cały czas szuka bandytów, którzy napadli na konwój z pieniędzmi w kujawsko-pomorskiem. Niczego jednak nie ukradli, bo zostali spłoszeni strzałami jakie oddał do nich jeden z konwojentów. Do nieudanego napadu doszło przed południem między Pakością a Barcinem.

Bandyci zajeżdżając drogę, zepchnęli samochód przewożący znaczną ilość pieniędzy do rowu. Trzech zamaskowanych mężczyzn wysiadło z auta i zaczęli biec w kierunku konwojentów. Jeden z ochroniarzy oddał strzały – dzięki temu, bandyci nie zdołali zrabować pieniędzy. Na razie nie ustalono, czy któryś z bandytów został postrzelony. Jedyne co wiadomo, to że do szpitali w okolicy nie trafił nikt z ranami postrzałowymi. Mimo blokad na drogach, do tej pory nie udało się zatrzymać napastników. Jedynym śladem jaki pozostawili bandyci jest spalony samochód. Został znaleziony w lesie, niedaleko miejsca napadu.

Dodajmy, że to drugi napad na konwój w kujawsko-pomorskiem w ostatnim czasie. Dokładnie tydzień temu łupem bandytów padło 150 tysięcy złotych, zrabowanych ze stacji benzynowej w Brzozie Bydgoskiej. Napastnicy byli zamaskowani i uzbrojeni. Do tej pory nie udało się ich zatrzymać.

foto RMF FM

18:05