Prawo do głosowania powinno przysługiwać już od urodzenia. Pod takim hasłem grupa niemieckich polityków chce wprowadzić zmiany, upoważniające dorosłych do głosowania w wyborach, na przykład parlamentarnych, także w imieniu swoich dzieci, dopóki nie ukończą one osiemnastu lat.

To nie w porządku, że w Niemczech ponad pięć procent obywateli nie może wypowiadać się podczas wyborów - mówią autorzy projektu, wywodzący się z różnych partii politycznych.

Autorzy pomysłu liczą także na to, że spowoduje on wzrost zainteresowania problemami dziecięcymi. Ale od razu odezwały się głosy krytyki, określające projekt mianem naiwnego. Wielu rodziców ma przecież zupełnie inne poglądy polityczne, niż ich pociechy.

20:50