"Polski system bankowy nie ma bezpośredniej ekspozycji na ryzyko związane z papierami dłużnymi krajów, które mają teraz kłopoty" - twierdzi szef KNF Andrzej Jakubiak.

Jak dodaje, nie widzi uzasadnienia dla obniżki przez Moody's ratingu polskiego systemu bankowego. Moim zdaniem, ta decyzja nie znajduje uzasadnienia w kondycji sektora bankowego w Polsce. Jest to dla nas zaskoczenie - powiedział szef Komisji Nadzoru Finansowego. Myślę, że to wynika z ogólnej obawy o to, że sytuacja jest niepewna, więc agencje zachowują daleko idącą ostrożność - dodał.

Moody's obniżył perspektywę polskiego systemu bankowego do "negatywnej" ze "stabilnej". Perspektywa wyraża oczekiwania Agencji, co do warunków kredytowych w tym sektorze w ciągu najbliższych 12-18 miesięcy. Według Agencji, otoczenie banków ulegnie pogorszeniu.

Moody's ocenia, że słabszy wzrost gospodarczy spowoduje pogorszenie jakości aktywów i zwiększenie konkurencji, ograniczając zdolność banków do zwiększania akcji kredytowej, co będzie miało negatywny wpływ na ich przychody.

Według Jakubiaka "nie ma się co łudzić, że sytuacja na rynkach europejskich nie oddziałuje na to, co się będzie w naszym kraju działo. Nie da się ukryć, że mamy zdecydowane pogorszenie klimatu inwestycyjnego i globalny wzrost awersji do ryzyka (...) osłabienie koniunktury u głównych partnerów gospodarczych Polski". Jego zdaniem, będzie się to wiązać ze spadkami na rynku akcji, co wpłynie na ograniczenie możliwości pozyskania kapitału, zmniejszenie napływu kapitału zagranicznego i spadek efektywności rynku międzybankowego.

Według szefa KNF, elementem pozytywnie wpływającym na polską gospodarkę i nasz sektor finansowy jest to, że do tej pory Niemcy są w "stosunkowo dobrej sytuacji". W przyszłości, jeżeli sytuacja rozwinęłaby się w kierunku negatywnego scenariusza, mogą być kłopoty - ostrzegł ekspert.