Nie ma potrzeby zmieniania budżetu, a prognozy ekonomistów i ministerstwa pracy dotyczące wysokiego bezrobocia nie sprawdzą się. Tak twierdzi Minister Finansów Jacek Rostowski, który utrzymuje, że w ciągu roku uda się zmniejszyć bezrobocie z obecnych ponad 13 procent, do zapisanych w budżecie 9,9 procent.

Wygląda to niestety za zaklinanie rzeczywistości, bo nawet resort pracy nie wierzy w to, że bezrobocie uda się sprowadzić poniżej 10 procent. Ministrowi Rostowskiemu to jednak nie przeszkadza. Minister pracy zawsze był bardziej post-pesymistyczny. Uważam, że nasza prognoza jest słuszna - zapewnia minister Rostowski.

Tylko, że żeby tak bardzo obniżyć bezrobocie nasza gospodarka musiałaby rozwijać nad wyraz szybko. Prawdopodobnie wzrost musiałby się utrzymywać powyżej 5 procent - ocenia ekonomista Piotr Kalisz. Tej bitwie na prognozy smaczku dodaje fakt, że nadmierny optymizm jest w interesie ministra finansów, bo tylko nim może uzasadnić ostatnie obcięcie o połowę wydatków na aktywizację bezrobotnych.