Rosyjskie MSZ wyraziło w piątek zaniepokojenie działaniami USA, mającymi - jego zdaniem - na celu ograniczenie kontaktów handlowo-gospodarczych i naukowo-technicznych między Rosją a Stanami Zjednoczonymi.

W wydanym w tej sprawie oświadczeniu Ministerstwo zwróciło uwagę na niedawną informację Departamentu Stanu dla amerykańskich biznesmenów odwiedzających Rosję. Mówi się w niej, że "normalna dla USA i innych krajów działalność gospodarcza" może być uznana w Rosji za niezgodną z prawem". W późniejszych komentarzach Departamentu Stanu wyjaśniano, że ostrzeżenie ma związek z aresztowaniem w Moskwie amerykańskiego biznesmena Edmunda Pope'a. Zdaniem rosyjskiego MSZ, "chodzi o próbę wywarcia nacisku politycznego na rosyjskie organa sądowe, które rozpatrują sprawę Pope'a".

Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) aresztowała Pope'a na początku kwietnia pod zarzutem zakupu przez niego planów określonego typu torpedy. Jeśli sąd udowodni jego winę, Amerykaninowi grozi 20 lat więzienia. Pope zaprzecza, że robił cokolwiek niezgodnego z prawem. Amerykańskie władze apelują o uwolnienie swego obywatela. Kongresmen John Peterson powiedział, że Pope poszukiwał informacji o podwodnym systemie napędowym, który ma już 10 lat i był sprzedawany przez Rosję za granicą.

00:15