Liderzy Unii Wolności nie robią tragedii z coraz gorszych wyników partii w sondażach. Zdaniem Jerzego Osiatyńskiego poparcie dla Unii na pewno zacznie rosnąć. Polacy najbardziej ufają prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, największą nieufnością darzą zaś Mariana Krzaklewskiego - wynika z sondażu CBOS-u.

Za przykładem Małysza

Partia może odbudować swój elektorat i mieć go więcej niż do tej pory - uważa Osiatyński: "Wczoraj Małysz zajął tylko drugie miejsce, to nikt z nas nie ma wątpliwości, ze jutro będzie pierwszy. Ja nie chcę z tego wyciągać wniosków, że raptem dzisiaj na jutro Unia z pozycji którą w tej chwili w sondażach zajmuje, przesunie się na pierwsze miejsce ale nie mam najmniejszej wątpliwości, że w tych sondażach zacznie się poprawiać." - uważa polityk Unii Wolności. Tymczasem gdyby wybory do parlamentu odbyły się już teraz, to Unia Wolności nie przekroczyłaby wymaganego 5-procentowego progu wyborczego - wynika z najnowszego sondażu Demoskopu. Najwięcej głosów zdobyłby Sojusz Lewicy Demokratycznej - poparłoby go 36 procent wyborców. 15 procent głosowałoby na Platformę Obywatelską, 9-procentowe poparcie dostałaby Akcja Wyborcza Solidarność, a 8 procent głosów padłoby na Polskie Stronnictwo Ludowe. W porównaniu z wynikami sondażu OBOP-u sprzed miesiąca SLD stracił 3 procent głosów.

Politycy lubiani, politycy nie lubiani

Z ostatniego sondażu CBOS-u wynika natomiast, że Polacy największym zaufaniem darzą Aleksandra Kwaśniewskiego, Lecha Kaczyńskiego, Jacka Kuronia i Andrzeja Olechowskiego. Zajmującemu pierwsze miejsce prezydentowi wierzy 78 procent badanych. W porównaniu ze styczniem najbardziej wzrosło zaufanie ankietowanych do Lecha Kaczyńskiego - ufa mu 67 procent badanych. Najbardziej spadło zaufanie do Bronisława Geremka - o 11 procent - teraz ufa mu 39 procent osób. Rekordzistą pod względem poziomu nieufności jest Marian Krzaklewski. Aż 70 procent Polaków nie ufa byłemu liderwi AWS.

foto RMF FM

15:00