Ministrowie finansów zgodzili się, że bankowi wierzyciele długu Grecji będą musieli zaakceptować duże większe straty, niż przewidywano. Szef eurogrupy Jean-Claude Junckerm, który przekazał dziennikarzom takie informacje, nie powiedział jednak, o jakie kwoty chodzi.

Zgodziliśmy się wczoraj, że musimy podnieść znacznie wkład banków" w program ratunkowy dla Grecji - powiedział Juncker dziennikarzom. Nie wskazał jednak, jak duży to ma być udział, ponad uzgodnione na szczycie eurogrupy w lipcu 21 proc. wartości greckich obligacji.

Może to być nawet 50-60 proc., bo takie są wnioski raportu na temat spłacalności greckiego długu, jaki przygotowali eksperci tzw. trojki, czyli Europejskiego Banku Centralnego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Komisji Europejskiej. Zgodnie tym z raportem bankowi wierzyciele długu Grecji powinni zaakceptować stratę przynajmniej połowy wartości greckich obligacji, aby uniknąć konieczności znacznego zwiększenia drugiego pakietu pomocy dla Grecji, jaki obiecała Atenom strefa euro i MFW.