Straty idące w miliony dolarów spowodowała seria trzęsień ziemi, które w sobotę dotknęły Islandię. Trwa dokładne szacowanie zniszczeń.

Najsilniejszy ze wstrząsów miał 6,5 stopnia w skali Richtera. Na szczęście, nie było ofiar w ludziach. Większość z 250 tysięcy mieszkańców wyspy celebrowała na wolnym powietrzu przypadające właśnie wczoraj święto narodowe. Najbardziej zniszczone zostało miasto Hella, odległe o 80 kilometrów od stolicy kraju, Reykjaviku. Tam znajdowało się epicentrum kataklizmu.

Położoną na północnym Atlantyku Islandię regularnie nawiedzają wstrząsy, dochodzi tam także do wybuchów wulkanów.

Wiadomości RMF FM 17:45

Ostatnia zmiana 00:45