Już nie ma węgla za 1400 złotych na rządowej stronie ciepło.gov.pl. To wyszukiwarka punktów sprzedających opał i porównywarka cen. Po interwencji RMF FM resort cyfryzacji usunął błąd, przez który klienci szukający opału mogli myśleć, że są miejsca, w których węgiel kosztuje 1400 złotych, a w rzeczywistości chodziło o… miał torfowy.

Na głównej stronie ciepło.gov.pl nie ma już informacji, że najtańszy węgiel znajduje się w Łódzkiem i kosztuje 1400 złotych za tonę. Zamiast tego jest informacja, że najtańszy opał kosztuje 1400 złotych.

Teraz przedsiębiorcy sprzedający opał będą mogli wybrać więcej kategorii, wpisując swój asortyment, bo przez to powstał błąd - tłumaczył dziennikarzowi RMF FM minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.

"Każdy asortyment będzie dokładnie opisany. Przeglądający serwis nie będą mieli wątpliwości co do tego, czy jest to węgiel, ekogroszek, czy na przykład brykiet torfowy" - tak zapewnia Cieszyński dziennikarza RMF FM i jak mówi, obecne kategorie wskazała izba sprzedawców opału. Teraz to się zmieni.

Nie będzie jednak możliwości zamówienia i zakupu opału przez tę stronę. Na razie w bazie jest 1400 sprzedawców. Po uchwaleniu nowej ustawy węglowej mają tam trafić także wszystkie samorządowe punkty oferujące węgiel.

Rządowa porównywarka mogła wprowadzać w błąd

Dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski alarmował, że porównywarka ciepło.gov.pl może wprowadzać w błąd, bo pokazuje, że najtańszy węgiel jest za 1400 złotych i teoretycznie można go kupić np. pod Łodzią - w Rogowie. Ten punkt był na szczycie listy, gdy w porównywarce wybierało się opcję "sortuj od najtańszych".

Nasz reporter chciał kupić taki węgiel. "Jeżeli chodzi o 1400 zł, to tam mamy miał torfowy. Nie węgiel, tylko "inne" - tam nie ma innych kategorii" - stwierdził pracownik punktu.

Następnie reporter RMF FM spróbował kupić węgiel w Siedlcach. Tam najniższa wskazana cena to 1650 zł za tonę.

"To nie jest węgiel, to jest brykiet torfowy - to jest zamieszczone jako "inne"" - usłyszał Mariusz Piekarski w tamtym punkcie.

Przedsiębiorcy tłumaczyli mu, że nie mogli w rządowej porównywarce określić całego swojego asortymentu. Stąd klienci byli wprowadzani w błąd - mogli myśleć, że znaleźli węgiel za 1400 zł - a w rzeczywistości jest on ponad dwa razy droższy.

Dystrybucja węgla przez samorządy

W ubiegłym tygodniu Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy, który określa cenę sprzedaży węgla dla samorządów na maksymalnym poziomie 1500 zł. Projekt ustawy o dystrybucji węgla ma trafić pod obrady Sejmu w tym tygodniu.

Jak zapowiedział premier Mateusz Morawiecki, węgiel dystrybuowany przez samorządy będzie mógł być sprzedawany w cenie do 2000 zł za tonę. Różnica między ceną zakupu i sprzedaży ma pokryć koszty dystrybucji, które samorządy będą musiały ponieść.

"Węgiel może być sprzedawany taniej niż 2000 zł, ale nie drożej niż 2000 zł, plus do tego jest przecież ta dopłata 1000 zł do tony, która już jest realizowana" - powiedział szef rządu.

"Każde gospodarstwo domowe będzie mogło początkowo kupić w ten sposób dwie tony węgla" - dodał.

Premier poinformował, że w grudniu bądź w styczniu będzie możliwość dokupienia kolejnej tony lub dwóch.

Opracowanie: