„Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w styczniu 2023 r. wyniosło 6883,92 zł” – poinformował Główny Urząd Statystyczny. Wynagrodzenia wzrosły 13,5 procent rok do roku. Styczniowy wzrost rok do roku oznacza, że płace, mimo wzrostu pensji minimalnej, rosną wolniej niż inflacja, która wyniosła w styczniu 17,2 proc. - czyli biedniejemy.

Wynagrodzenia w styczniu miesiąc do miesiąca spadły o 6,1 proc., co zdaniem GUS spowodowane jest brakiem dodatkowych wypłat, które miały miejsce w grudniu. "To jest premii świątecznych i nagród z okazji Dnia Górnika oraz mniejszą skalą występowania premii rocznych czy odpraw emerytalnych (które obok wynagrodzeń zasadniczych także zaliczane są do składników wynagrodzeń)" - podał GUS.

"Lekkie pogorszenie obecnie i w kolejnych miesiącach"

"Słaba aktywność gospodarcza oznacza mniejszą skalę podwyżek wynagrodzeń (...) Dane GUS wskazują, że wynagrodzenia rosły w tempie 13,5 proc. To między innymi efekt wysokiej podwyżki wynagrodzenia minimalnego" - przekazał w komentarzu Polski Instytut Ekonomiczny.. Jak dodano, kolejne miesiące powinny przynieść słabsze wyniki. 

"Styczniowe dane GUS w niewielkim stopniu oddają faktyczne zmiany na rynku pracy. Spodziewamy się lekkiego pogorszenia warunków obecnie i w kolejnych miesiącach" - oceniło PIE.

Jak wskazało PIE, zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w styczniu o 25 tys. etatów. 

"Duże zmiany wynikają bezpośrednio z procedur statystycznych stosowanych przez GUS corocznie w styczniu - w tym miesiącu urząd aktualizuje listę ankietowanych firm. Faktyczna aktywność słabła - szacunki stopy bezrobocia Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wskazują, że liczba rejestrujących się bezrobotnych była większa niż w ubiegłych latach" - podało PIE.

Według PIE, kondycja rynku pracy pozostaje stabilna. "Badania ankietowe Randstad wskazują, że utraty pracy mocno obawia się około 9 proc. pracowników. Dla porównania w trakcie pandemii było to 16 proc. Główną konsekwencją spowolnienia są mniejsze szanse na znalezienie lepszego zatrudnienia - odsetek osób deklarujących szanse na uzyskanie bardziej atrakcyjnej oferty spadł w ciągu roku z 68 do 63 proc. - to najsłabsze wyniki od 2014 roku" - zauważyło PIE. 

Przemysł zwalnia

To, co martwi to duży spadek produkcji przemysłowej. W styczniu co prawda wzrosła o 2,6 proc. rdr, ale w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 2,5  proc.

Powiedziałbym, że te dane nie są katastrofalne. One jednak mimo wszystko pokazują cały czas, że w styczniu produkcja była większa niż w styczniu 2022 roku. Na razie te dane nie wyglądają bardzo źle, natomiast mamy do czynienia z sytuacją recesyjną - ocenił ekonomista, profesor Witold Orłowski. 

Styczniowe dane o produkcji przemysłowej wskazują na zwalnianie przemysłu - stwierdzili analitycy PIE w komentarzu do poniedziałkowych danych Głównego Urzędu Statystycznego.

Według PIE, w styczniu zanotowaliśmy dobre wyniki w motoryzacji i branży elektronicznej oraz słabe w produkcji chemikaliów. Większe odbicie aktywności nastąpi dopiero w drugim kwartale.

"Koniunktura jest jednak zróżnicowana pomiędzy branżami - aktywność wzrosła w 21 z 34 podstawowych działów przemysłu. Największe wzrosty obserwujemy w produkcji urządzeń elektrycznych (+31,5 proc. r/r), samochodów i części (+14,7 proc.) oraz maszyn (+11,7 proc.). GUS wskazuje, że spadła przede wszystkim produkcja wyrobów chemicznych (-20,4 proc. r/r), metali (-18,8 proc.) oraz wyrobów z drewna (-7,6 proc.)" - wskazano w komentarzu PIE.

W kolejnych miesiącach analitycy PIE oczekują nieco słabszych wyników, co będzie efektem niższego popytu ze strefy euro oraz wolniejszego wzrostu PKB w Polsce.

PIE wskazuje, że inflacja producencka PPI spadła w styczniu z 20,4 proc. do 18,5 proc. To piąty miesiąc wyhamowywania inflacji w przemyśle - wolniej rosły przede wszystkim ceny w przetwórstwie przemysłowym.

"Wciąż obserwujemy jednak wysokie ceny produkcji w górnictwie oraz wytwarzaniu energii. W najbliższych miesiącach inflacja PPI spadnie do jednocyfrowych poziomów. Szanse na dalszy spadek PPI są małe - obecnie obserwujemy umiarkowany wzrost cen metali oraz utrzymanie wysokich cen ropy" - podał PIE.

W ubiegłym tygodniu GUS poinformował, że inflacja w styczniu wyniosła rok do roku 17,2 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 2,4 proc.

Opracowanie: