Ryzyko rozprzestrzenienia się greckiego kryzysu na Europę jest coraz większe. Dwa dni po obniżeniu wiarygodności Portugalii agencje ratingowe obniżyły ocenę tamtejszych banków. Nie można wykluczyć, że kraj ten stanie się drugą Grecją, kolejnym państwem na skraju bankructwa.

Portugalia podobnie jak Grecja nie jest w stanie bez pomocy spłacać swoich długów. Pieniędzy brakuje a PKB się kurczy. Ostatnie prognozy Komisji Europejskiej pokazują, że przynajmniej do przyszłego roku utrzyma się tam recesja. Nie ma więc szans na zmniejszenie zadłużenia.

Wydaje mi się, że sytuacja nie ulegnie zasadniczej zmianie w perspektywie najbliższych kilku lat. Portugalia będzie musiała poprosić o kolejną pomoc finansową po wygaśnięciu tego pakietu- ocenia ekonomista Jakub Borowski.

Sytuację finansową mogą poprawić oszczędności, ale te spowodują wzrost bezrobocia i mogą wywołać protesty, co też nie przekona inwestorów. Jak podkreślają ekonomiści, przynajmniej przez dwa, trzy lata Portugalia będzie balansować na granicy całkowitej niewypłacalności.