W czwartek jedynym amerykańskim indeksem, który zakończył sesję na skromnym plusie był Nasdaq 100, który zwyżkował o 0,2 proc. do 2327 punktów. Po bardzo mocnych środowych spadkach indeks S&P 500 w czwartek umiarkowanie spadał.

Ustanawiał lokalne minimum na poziomie 1306 punktów, jednak zdołał zamknąć notowania w okolicach kluczowego wsparcia - finiszował na poziomie 1313 punktów. Indeks amerykańskich blue chipów Dow Jones Industrial Average zakończył dzień 0,3 proc. pod kreską i na poziomie 12249 punktów. Szereg danych makro z USA, które poznaliśmy w ostatnich dniach przyniósł szereg rozczarowań i przełożył się na spadki na Wall Street. Dziś o 14:30 polskiego czasu zostaną opublikowane najważniejsze w oczach Fed i uczestników rynku dane z amerykańskiego rynku pracy. I to właśnie one zdeterminują kierunek, który obiorą dziś amerykańskie indeksy. Sygnałem otwierającym drogę do dalszych zniżek byłoby zakończenie przez S&P 500 tygodnia poniżej kluczowych poziomów, w których obecnie przebywa.

Shanghai Composite obronił wsparcie związane z dołkami ze stycznia, w piątek zyskał 0,8 proc. i zakończył tydzień w którym łącznie zyskał 0,7 proc. na poziomie 2728 punktów. Notowaniom na giełdzie w Szanghaju szkodzi zacieśnianie polityki pieniężnej przez chińskie władze monetarne, które negatywnie odbija się na tempie wzrostu gospodarczego, co obrazują obok innych danych makroekonomicznych spadające wartości przybierane przez indeks PMI. Indeks chińskiej giełdy znajduje się obecnie około 10 proc. poniżej szczytów z kwietnia. Drugi dzień z rzędu zniżkował najważniejszy indeks w regionie, czyli Nikkei 225, który tydzień zakończył nieznacznie niżej niż go rozpoczął. Indeks ten od początku kwietnia porusza się pomiędzy przedziałami 9500 a 10000 punktów. Negatywnie na notowaniach na tokijskim parkiecie odbijały się w ostatnich dniach umocnienie jena, które szkodzi eksporterom i obawy, że konflikt polityczny zaszkodzi odbudowie zniszczeń wywołanych trzęsieniem ziemi.

Poznamy dziś oficjalną opinię władz Unii Europejskiej i MFW na temat przyjętych przez Grecję środków mających na celu ograniczenie zadłużenia. Akceptacja planu niezbędna dla wypłaty kolejnej transzy w ramach opiewającego łącznie na 110 miliardów dolarów pakietu pomocowego według greckich władz jest właściwie przesądzona. Premier Papandreou zapowiada cięcia budżetowe w wysokości 6,4 miliardów euro w tym roku i kolejne - o łącznej wartości 22 miliardów euro - do 2015 roku. Około 50 miliardów euro ma przynieść także prywatyzacja. Wcześniejsza prognoza Komisji Europejskiej zakłada, ze relacja greckiego długu do PKB sięgnie w przyszłym roku 166 proc., a obecnie wynosi ona blisko 143 proc. Informacja ta wspierała kupujących na europejskich giełdach i przełożyła się wzrost indeksu greckich blue chipów o 2,8 proc. Na rodzimym parkiecie obserwujemy nieznaczne spadki. WIG 20 testuje poziom 2900 punktów i zniżkuje o 0,1 proc. Całkowite wypełnienie luki, która pojawiła się na wykresie świecowym, będzie należało uznać za negatywny symptom.

Sporządził:

Bartosz Sawicki

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.