Rząd przyjął wstępny projekt budżetu na 2020 rok, który nie przewiduje deficytu - dowiedziała się PAP. Premier Mateusz Morawiecki potwierdził te informacje.

Projekt budżetu na 2020 roku zakłada brak deficytu i zrównoważenie wydatków i dochodów na poziomie 429,5 mld zł - poinformował po posiedzeniu rządu premier Mateusz Morawiecki.

Jak dodał, wydatki na służbę zdrowia przekroczą 5 proc. PKB. Natomiast wydatki na cele społeczne mają wynieść ponad 66 mld zł.

Morawiecki podkreślił, że w budżecie są zapewnione środki na cele społeczne.

500+ od pierwszego dziecka wypłacany już od 1 lipca, wydatki na emerytury dla osób starszych, dla seniorów - już wypłacona Emerytura plus w maju i jest nasze zobowiązanie na kolejne lata, żeby również te wydatki były ponoszone. To wreszcie 500 zł również dla osób niepełnosprawnych, którym nie przysługują renty, czy emerytury - to jest ta nasza najnowsza ustawa dla osób najbardziej pokrzywdzonych przez los. Będzie co najmniej 600, 700 tys. - według niektórych rachunków - w zależności od orzecznictw może nawet 800 tys. lub 900 tys. osób objętych ta ustawą. Tu również są środki z funduszu solidarnościowego zagwarantowane na te cele społeczne - wymieniał premier.

Chcę zagwarantować, że w ramach budżetu państwa zaproponowanego na rok 2020 te środki są utrzymane - dodał. Podobnie zresztą, jak na cele polityki obronnej i inne kwestie, które są bardzo ważne dla polityki gospodarczej państwa - wskazał szef rządu.

Morawiecki tłumaczył, że "to wszystko" odbywa się w sytuacji, kiedy rząd obniża podatki. Zaznaczył, że niektórzy komentatorzy uważają, że to nie jest możliwe.

Otóż to jest możliwe (...) w oparciu o działania, które podjęliśmy. Jak wiecie państwo doskonale CIT obniżyliśmy z 19 na 15 a potem z 15 na 9 proc. - jeden z najniższych podatków od zysku firm w Europie. Wprowadziliśmy również mały ZUS, małą działalność gospodarczą dla tych, którzy osiągają niższe przychody. Ale obniżamy również PIT z 18 na 17 proc. - to jest nasze zobowiązanie i ustawy są wszystkie już przygotowane - powiedział.

Podkreślił, że będzie to pierwsza obniżka podatku PIT od poprzednich rządów Prawa i Sprawiedliwości w latach 2006-2007.

"Ostrożny optymizm"

Premier podkreślił, że panują "trudne makroekonomicznie czasy", ale projekt zrównoważonego budżetu "pozwoli mieć pewność, że Polska jest na dobrym kursie gospodarczym, że państwo polskie prowadzi odpowiedzialną politykę gospodarczą, politykę nastawioną na rozwój gospodarczy".

Przypomnę tylko, że mamy trzykrotny wyższy wzrost gospodarczy niż w strefie euro, a wobec niektórych państw Europy Zachodniej nawet cztero- i pięciokrotnie większy wzrost gospodarczy. I ten wzrost konserwatywny założony na przyszły rok jednocześnie daje nam podstawy do ostrożnego optymizmu, że będziemy mogli kontynuować szereg naszych działań, oczywiście jeżeli wyborcy zaufają rządowi PiS 13 października - powiedział szef rządu.

Morawiecki podkreślił, że zadłużenie w stosunku do PKB ma spaść poniżej 47 proc. 

Premier dodał, że planował podatek CIT na poziomie około 44 mld zł. A wiemy, że przekroczymy tę miarę co najmniej o miliard, może nawet o 2 mld zł. A więc baza będzie wyższa, a więc więcej środków będzie w budżecie, które będzie można zagospodarować - powiedział Morawiecki.

Jak dodał, CIT planowany jest na poziomie 3,8 wzrostu w roku 2020, "a więc nie jest to jakieś bardzo radykalne założenie wzrostu".

Natomiast w stosunku do VAT, tutaj nasze ambicje są wyższe rzeczywiście (...), planujemy 7,9 do 8 proc. wzrostu - na okrągło licząc 8 proc. wzrostu - ale również jest to od zwiększonej bazy. Baza to jest koniec wykonania tego roku. Planowaliśmy 179,5 mld zł, a wykonanie będzie - już dzisiaj wiemy, pan minister (minister finansów Marian Banaś - PAP) ostatnio mi pokazywał prognozę - 186 mld zł. Ja konserwatywnie zakładam 184 do 185 mld zł. A więc trzeba liczyć ten przyrost od tej zwiększonej bazy i w tym kontekście staje się to dużo bardziej realne, realistyczne - tłumaczył szef rządu.

Duży wzrost PKB

Zgodnie z przyjętymi w czerwcu założeniami do budżetu wzrost PKB ma wynieść 3,7 proc., a inflacja 2,5 proc.

W założeniach przyjęto, że przeciętnie zatrudnienie w gospodarce narodowej ma wzrosnąć o 0,5 proc., a na koniec 2020 roku rejestrowana stopa bezrobocia ma spaść do 5,1 proc. Założono wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej o 6,0 proc. oraz spożycia prywatnego - o 3,8 proc.

Wskazano też, że najistotniejszym składnikiem wzrostu gospodarczego pozostanie konsumpcja prywatna, "wspierana optymistycznymi oczekiwaniami polskich konsumentów i dobrą sytuacją na rynku pracy".

Ambitny, zbilansowany, realistyczny budżet przyjęty przez rząd - napisała na Twitterze minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.

Zaplanowano, m.in. indeksację stawki podatku akcyzowego na napoje alkoholowe, wyroby tytoniowe, susz tytoniowy i wyroby nowatorskie; wprowadzenie opodatkowania płynu do papierosów elektronicznych i wyrobów nowatorskich; modyfikację przepisów o klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania, wprowadzenie obowiązku przekazywania organom podatkowym informacji o schematach podatkowych (MDR); opodatkowanie niezrealizowanych zysków kapitałowych w przypadku przeniesienia składników majątku, rezydencji podatkowej lub stałego zakładu do innego państwa; opodatkowanie przedsiębiorstw cyfrowych; wprowadzenie Pracowniczych Programów Kapitałowych i przebudowanie modelu funkcjonowania OFE.

Zapowiedziano także "zniesienie ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe; ograniczenie unikania płacenia składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe".

Jednorazowe dochody

Jak wskazuje dziennikarz RMF FM Michał Zieliński, za czasów rządów PiS deficyt maleje, mimo 500+ i innych transferów socjalnych.

Jak mówi jednak szef Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak, przyszły rok ma być wyjątkowy, bo rząd zaplanował jednorazowe dochody, w tym ze sprzedaży częstotliwości 5G, a przede wszystkim z podatku od oszczędności emerytalnych w OFE.

W roku 2020 ten transfer pieniędzy, czy też dodatkowa korzyść dla sektora finansów publicznych wynikająca z OFE pojawi się w księgach budżetu państwa - mówi.