Ponad 200 tysięcy inwestorów indywidualnych zapisało się na akcje Tauronu i weźmie udział w drugiej największej w tym roku prywatyzacji. Zdaniem analityków będzie można zarobić na czysto kilkaset złotych. Zainteresowanych kupnem akcji Tauronu zachęciła przede wszystkim udana prywatyzacja PZU z maja.

Na samym początku akcje PZU kosztowały 360 złotych za sztukę. Potem z powodu greckiego kryzysu mocno potaniały, ale dziś kosztują 357 złotych, czyli prawie tyle samo, co na początku. Ci, którzy nie sprzedali zrobili dobrze, dlatego w tej chwili jest lepsza sytuacja na giełdach, która może się utrzymać jeszcze nawet latem. Ja zakładam, że ceny pójdą wyżej - prognozuje analityk Piotr Kuczyński.

W przypadku Tauronu sytuacja jest nieco inna. Zdaniem ekspertów ten drugi - największy w Polsce dostawca prądu - jest mniej obiecującą spółką niż PZU. Dlatego tym razem radzą od razu sprzedawać akcje spółki. Choć z ostateczną decyzją trzeba oczywiście poczekać do dnia debiutu spółki na giełdzie.