​Rewolucyjny zegar atomowy skonstruowali francuscy naukowcy. Ma być trzy razy bardziej precyzyjny niż dotychczasowe. Będzie mógł także działać co najmniej 300 milionów lat z dokładnością do jednej sekundy. Prace nad nim trwały 14 lat.

Badacze z Sekcji Pomiarów Przestrzeni i Czasu Paryskiego Obserwatorium Astronomicznego twierdzą, że skonstruowany przez nich zegar może działać co najmniej 300 milionów lat z dokładnością do jednej sekundy. Atomy cezu, stosowane dotąd w większości zegarów atomowych, zostały w nim zastąpione atomami strontu, co zwiększyło jego precyzję.

Na tym jednak nie koniec. Paryscy naukowcy zapewniają, że stworzone przez nich urządzenie jest również dużo bardziej precyzyjne, niż inne zegary "strontowe", których prototypy powstają w różnych krajach. Jedyny problem to jego rozmiar. Francuski zegar jest o wiele większe niż inne urządzenia tego typu. Zajmuje powierzchnię 15 metrów kwadratowych.

Prace nad nim trwały 14 lat. Jesteśmy przekonani, że zegar ten może zostać jeszcze udoskonalony - podkreśla Rodolphe le Targat z paryskiego obserwatorium astronomicznego.

Według agencji Reutera, można szacować, że francuski zegar atomowy jest w sumie trzykrotnie bardziej precyzyjny, niż większość urządzeń tego typu działających na świecie. Może to umożliwić postępy m.in. w dziedzinie transakcji giełdowych, geolokalizacji i przewidywania wstrząsów sejsmicznych.

(MRod)