Od dziś we włoskiej Bolonii będzie działać literackie pogotowie ratunkowe. Na dodatek w szczególnym miejscu: w aptece. Będzie bezpłatnie pomagać autorom, którzy nie mogą wymyślić zakończenia powieści, opowiadania bądź scenariusza lub przelać na papier swego pomysłu.

Pomysłodawcą punktu pierwszej pomocy literackiej w aptece w centrum Bolonii jest pisarz i scenarzysta Michele Cogo. Od kilku lat prowadzi zajęcia ze sztuki pisania. Razem z grupą swoich studentów podzieli się swymi doświadczeniami, wiedzą i warsztatem, by pomóc każdemu pisarzowi czy też kandydatowi na pisarza, borykającemu się z kryzysem twórczym.

Ten, kto wymyśla historię, wie dobrze, że opowiedzenie jej innym pomaga ją zrozumieć i lepiej napisać. Właśnie temu służyć będzie Narracyjne Pogotowie Ratunkowe - mówi Cogo. Podkreśla, że będzie to miejsce swoistej konfrontacji i wymiany opinii z osobami, które zawodowo zajmują się pisaniem.

Konsultacje z potrzebującymi wsparcia autorami - zawodowcami i amatorami - prowadzone będą raz w tygodniu. Na wizytę w tym pogotowiu trzeba się wcześniej umówić - nie można tam po prostu przybiec w chwili twórczego kryzysu.

Cogo podkreśla też, że pogotowie to nie wydawnictwo ani agencja literacka. Dlatego apeluje do wszystkich zainteresowanych, by nie przynosili swoich ukończonych lub niegotowych powieści, opowiadań czy scenariuszy, ani tym bardziej nie oczekiwali, że zostaną one na miejscu przeczytane.

Poza tym pomysłodawcy zastrzegli, że pomagać będą w narracji i konstrukcji dramaturgicznej, a nie w szlifowaniu stylu.  

Opowiedzcie nam historie, które chcecie napisać, zbudujemy je razem - zachęca "ekipa" pogotowia. 

(mpw)