Spór wokół Trybunału Konstytucyjnego upstrzony jest tak licznymi zmianami sytuacji i prawa, że mało kto mało kto już potrafi ocenić, jakie znaczenie mają kolejne składające się na niego wydarzenia i decyzje. Ocena jest tym trudniejsza, kiedy tak jak w wypadku umorzenia przez Trybunał postępowania w sprawie dotyczących jego sędziów uchwał Sejmu - coś faktycznie znaczenia nie ma.

Trybunalski galimatias nie daje szans na opis szczegółowy. Uchwały unieważniające wybór pięciorga sędziów Trybunału podjęto w innym stanie prawnym niż mamy obecnie, podobnie z tymi, którymi Sejm powołał innych sędziów. Ustawa o Trybunale była zmieniana na przemian z wyrokami Trybunału w sprawie jej kolejnych wersji - prawdopodobnie nawet sędziowie nie są w stanie odtworzyć pełnego przebiegu wydarzeń.

Dość powiedzieć, że Trybunał uznając, że nie będzie oceniał uchwał dotyczących jego sędziów nie wywołał żadnych skutków prawnych. Nie oznacza to więc uznania wyboru pięciu sędziów, od których Prezydent odebrał ślubowanie. Nie oznacza też, że go nie uznał. Nic nie oznacza, bo Trybunał się uchwałami Sejmu nie zajmuje.

Bez znaczenia jest przy tym fakt, że Trybunał odnosił się do uchwał w oparciu o ustawę z czerwca, choć od grudnia obowiązuje już nowa.

Nie ma przy tym nawet znaczenia, że według obowiązującej dziś ustawy Trybunał nie miał prawa wydawać decyzji, bo w rozprawie uczestniczyło 10 zamiast wymaganych przez prawo 13 sędziów. 

Nie jest też istotne, ilu i którzy z sędziów złożyli do wyroku zdania odrębne ani czy wyrok-niewyrok zostanie opublikowany.

Ma za to znaczenie jeden tylko, najważniejszy fakt, który nieprędko uda się pewnie zmienić: działanie Trybunału Konstytucyjnego zostało sparaliżowane. Już teraz. Niezależnie od stanu prawnego i kolejnych decyzji, zarówno samego Trybunału, jak Sejmu.

W obecnej sytuacji nie będzie też miało znaczenia orzeczenie Trybunału na temat obowiązującej dziś ustawy. Poselska większość go nie uzna, a Kancelaria Premiera zapewne nie opublikuje, jako dokumentu niespełniającego kryteriów zgodności z ustawą o Trybunale uchwaloną przez Sejm.

Niezależnie od tego co jeszcze zrobi, Trybunał Konstytucyjny został już przez prawny galimatias po prostu umorzony. W pełnym składzie.

Przez wycieńczenie.