„SLD będzie wystawiał kandydatów, albo popierał kandydatów we wszystkich miastach wojewódzkich, i robimy to konsekwentnie (…). Warszawa jest najtrudniejsza, trzeba powoli to ustalić. W piątek Rada Warszawy podejmie ostateczna decyzję w sprawie kandydata SLD na prezydenta Warszawy. Andrzej Celiński jest jednym kandydatem, wczoraj pojawiła się możliwość rozmowy z Katarzyną Piekarską” - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Włodzimierz Czarzasty. „Wszyscy namawiają mnie do współpracy z opozycją (…) Jak z nią nie współpracuję (…) to wszyscy mówią: jesteś po prostu wredny, nie możesz tego robić. (…) Na Boga, dajcie mi robić swoją politykę!” – dodał przewodniczący SLD, mówiąc o współpracy w ramach całej opozycji. „Jestem politykiem, który jak powie i ustali coś po negocjacjach, to nie oszuka” – podkreślił Czarzasty. Jak zaznaczył, nie ma "poważnych rozmów" o poparciu kandydatury Rafała Trzaskowskiego w Warszawie. „Uznaję to, że lider największej partii opozycyjnej powinien kreować, proponować różne rozwiązania, potencjalnie różne porozumienia” – tak Czarzasty odniósł się do roli Grzegorza Schetyny jako lidera ugrupowań opozycyjnych wobec PiS. Jak zaznaczył szef SLD, z przewodniczącym Platformy Obywatelskiej „nie rozmawiał od grudnia”. „Idę dosyć konsekwentnie z SLD od dwóch lat własną drogą – i bardzo jest mi z tym dobrze” – ocenił.

Robert Mazurek: Naprzeciwko mnie nie w sweterku, ale w marynarce - czyli znak, że kampania - Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący SLD.

Włodzimierz Czarzasty: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu. Jest ta marynarka. Nie kampania, ale dzisiaj marynarka.

Nie proszę pana, pan nigdy nie pojawiał się w marynarkach, chyba że kampania rzeczywiście już, już.

Tak, już się zaczęła. Marketingowcy mówią, że rozum nie starczy i jeszcze trzeba założyć garnitur.

Marketingowców pozdrawiamy. Kampania się zaczyna, a SLD nie ma kandydata na prezydenta Warszawy. Andrzej Celiński mówi, że jest pionkiem w politycznej grze. To w co pan gra i z kim Celińskim?

Najpierw tak trochę szerzej. Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie wystawiał kandydatów albo popierał kandydatów we wszystkich miastach wojewódzkich i to robi dosyć konsekwentnie. Zakończyliśmy sprawę w Rzeszowie - pan Tadeusz Ferenc; w Krakowie - od wielu lat Jacek Majchrowski; w Lublinie - pan Żuk, popieramy kandydata PO, ale Platforma nie idzie tam pod swoimi szyldami, tylko idzie pod komitetem pana Żuka i my również; Dolny Śląsk - pan Jacek Sutryk - robimy to razem z panem Dutkiewiczem oraz Nowoczesną...

... z panem Dutkiewiczem, założycielem niegdyś centroprawicowej organizacji Polska XXI.

Tak i z Nowoczesną, która jest koalicjantem jedynym, twardym Platformy Obywatelskiej.

Dobrze, dobrze, wszystko rozumiem, nie chce pan opowiedzieć o Warszawie...

... nie, chcę.

... a Andrzej Celiński, biedny, mówi, że ktoś nim gra i nie wie, co to za gra i chciałby się dowiedzieć. My też chcielibyśmy się dowiedzieć.

Wszystkim państwu powiem - Warszawa jest najtrudniejsza, dlatego że jest stolicą kraju i trzeba powoli, z 1,7 tys. osób członków SLD w Warszawie i ich reprezentacją to ustalać.

Ale zaraz, przepraszam, we Wrocławiu nie musiał pan rozmawiać? W Warszawie ma ich pan na wyciągnięcie ręki. Pan jest warszawiakiem.

Proszę pana, we Wrocławiu rozmawialiśmy przez 4 miesiące i udało się 'wydyskutować' i to samo uda się w Warszawie. Uprzejmie państwa informuję - w piątek Rada Warszawy ostatecznie podejmie decyzję ws. kandydata. Wczoraj rozpoczęła się ta Rada Warszawy, trwała kilka godzin, została zawieszona i w piątek zbiera się, żeby ostatecznie podjąć decyzję.

Jakie nazwiska są w grze?

Pan Andrzej Celiński jest jednym kandydatem, wczoraj pojawiła się również rozmowa i możliwość rozmowy z panią Katarzyną Piekarską, do której zwrócimy się dzisiaj również z rozmową.

Czyli SLD ma dwoje kandydatów.

Nie, będzie miało jednego kandydata.

Na razie ma dwoje.

Nie, na razie z dwiema osobami rozmawiamy. Andrzej Celiński nie mógł wczoraj przyjechać na Radę Warszawy.

Ale za to mógł przyjechać do studia TVN24.

Tak mu się życie ułożyło. Po prostu nie mógł. Rada Warszawy była wcześniej, TVN24 był później.

Nie, to było w tym samym czasie, już bez żartów.

Rada Warszawy była o godz. 18, TVN24 był o 19:20 czy 19:30. Proszę państwa - pełen spokój. Jeżeli chodzi o mnie - robię tę politykę razem z SLD, jako przewodniczący, naprawdę z dystansem.

Panie przewodniczący, to ja z dystansem pozwolę się spytać - skoro wam tak dobrze idzie popieranie kandydatów - Kraków, Lublin - tych samych co Platforma...

Nie, to jest nieprawda.

Przepraszam bardzo - w Lublinie Krzysztof Żuk jest kandydatem Platformy Obywatelskiej.

Wymienił pan dwa miasta.

Mogę dokończyć pytanie?

Tak. Trochę mnie pan zdenerwował. Ale już się uśmiecham.

To dobrze. Temperatura rozmowy nam nieco wzrosła. Włodzimierz Czarzasty teraz poplamił się kawą i zaraz mnie tu zamorduje. Ale zanim mnie pan zamorduje, to spytam - skoro tak, to może w Warszawie opcją byłoby poparcie Rafała Trzaskowskiego?

Namawiają mnie wszyscy - nie mówię o dziennikarzach - wszyscy politycy do współpracy z opozycją. Jak z nią nie współpracuję, na przykład nie godzę się na jakieś durne zachowania, jeżeli chodzi o telewizję publiczną i dziennikarzy, to wszyscy mówią: " jesteś po prostu wredny, nie możesz tego robić". Jak popieram pana Żuka w Lublinie, to wszyscy mówią: "zdradzasz  ideały". No na Boga - dajcie mi robić swoją politykę!

Ależ ja panu pozwalam, tylko bardzo bym chciał, żeby pan jasno odpowiedział na pytanie, czy można poprzeć Rafała Trzaskowskiego?

Można, za chwilę to powiem. Kraków, pan Jacek Majchrowski był zawsze kandydatem SLD - zawsze, w związku z tym bardzo się cieszymy, jak pan Grzegorz Schetyna z Platformą i pani Lubnauer z Nowoczesną poprą Jacka Majchrowskiego. I PSL zawsze go popierał. Po prostu taka jest prawda. W Rzeszowie też będziemy się cieszyli.

Dobrze, ale czy może pan odpowiedzieć na pytanie, które panu zadałem? Nie może pan.

Nie ma poważnych rozmów na temat pana Trzaskowskiego w Warszawie. Poważne rozmowy to są takie: spotykają się poważni ludzie i mówią: "są różne warianty".

Pan jest poważnym człowiekiem?

Nie wiem.

Pytam tylko grzecznie - jeżeli pan jest poważnym człowiekiem...

Jestem politykiem, który jak powie i ustali coś po długich negocjacjach, to nie oszuka.

To pan opowiadał cały czas, że SLD, będzie szło do sejmików samo..

... i idzie.

... i w najważniejszych miastach na pewno samo będzie miało swoje listy. 

Tak jest.

Lublin chyba nie jest w takim razie ważnym miastem, skoro sam pan powiedział przed chwilą, że nie idziecie tam z listą Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Ale proszę pana, jeżeli jest taka sytuacja, że się partie opozycyjne dogadują i żadna z nich nie wystawia swojej listy, jest jeden komitet, to ja po prostu nie tracąc swojej podmiotowości na równoprawnych, powtarzam równoprawnych, a nie psich zasadach - takich, że masz to zrobić, a jak tego nie zrobisz, to jesteś zły i wynoś się - wchodzę, bo jestem poważnym facetem.

Dobrze, to ja chciałbym tylko wspomnieć, że jak pan tak bardzo często wspominał o tej podmiotowości SLD, w tym czasie wam w sondażach urosło. No i co się stało? Ja wczoraj słyszę pana w radiu, gdzie pan mówi, że uznaje Grzegorza Schetynę za lidera opozycji w Polsce. No to jest hołd lenny! 

Nie, nie.

Pamięta pan Sejm galicyjski 1866 roku? Jak było - "przy tobie najjaśniejszy panie stoimy i stać chcemy"?

Proszę pana, bardzo dobrze, że pan to powiedział. Bo ja to powiedziałem w określonym kontekście i to powtórzę. Lider największej partii opozycyjnej powinien czuć się bardziej odpowiedzialny za opozycję. To znaczy: powinien dzwonić, powinien się komunikować, powinien ustalać. To było w kontekście sytuacji w telewizji publicznej, bo pan Szczerba rok temu w telewizji publicznej został z niej wyrzucony. 

Niech pan zostawi pana Szczerbę w spokoju.

Ale niech pan posłucha - zadzwoniono wtedy do nas, ustaliliśmy jakąś strategię. W tej chwili jeżeli wszyscy mają nas w nosie - mówię o panu Schetynie i opozycji - a potem nam zakazują czegokolwiek, tak nie będzie. Jeżeli pan Schetyna jest szefem największej partii opozycyjnej, to ja uznaję, że on powinien proponować określone rozwiązania. Nie proponuje, to tyle.

Mało tego, ale pan mówi, że za rok w wyborach do Sejmu oczywiście, że możecie iść z listą wspólną z PO, wszyscy razem.

Ale mogę skończyć? W kontekście takim: jeżeli będą w przyszłym roku okręgi trzymandatowe, tak jak było zagrożenie w okręgach do sejmików, nie widzę innego rozwiązania rozsądnego, jak zjednoczenie w tej sprawie opozycji i wystawienie wspólnych list. Trzymandatowe. 

Czarzasty: Z Grzegorzem Schetyną nie rozmawiałem od grudnia

"Uznaję to, że lider największej partii opozycyjnej powinien kreować, proponować różne rozwiązania, potencjalnie różne porozumienia" - mówił w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Włodzimierz Czarzasty odnosząc się do roli Grzegorza Schetyny jako lidera ugrupowań opozycyjnych wobec PiS. Jak zaznaczył szef SLD, z przewodniczącym Platformy Obywatelskiej "nie rozmawiał od grudnia". "Idę dosyć konsekwentnie z SLD od dwóch lat własną drogą - i bardzo jest mi z tym dobrze" - ocenił.

Robert Mazurek pytał swojego gościa również o trwający w Sejmie protest opiekunów i osób z niepełnosprawnością. "My uczestniczymy we wszystkich protestach z tym związanych. Chodzimy pod Sejmem, chodzimy naokoło. Jak są manifestacje, to jesteśmy" - stwierdził. Był sceptyczny, jeśli chodzi o odwiedzanie okupujących korytarz sejmowy. "Czy to jest tak, że oni chcą, żeby ich odwiedzano, czy po prostu wiele osób chce ich odwiedzać?" - pytał Czarzasty.