"Mam przekonanie, że w czasie przedwyborczym na całym świecie pojawiają się incydenty, które mają wpływać na różnego rodzaju sytuacje rozchwiania przedwyborczego" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Paweł Szefernaker, odnosząc się do ostatnich incydentów na kolei. Jak stwierdził wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, najważniejsze w całej sytuacji jest to, że zadziałały odpowiednie procedury.

W ostatnich dniach, od 19 do 25 sierpnia, na kolei doszło do co najmniej sześciu incydentów, m.in. zderzeń i nieuprawnionych użyć sygnału radio-stop. Piotr Salak pytał swojego gościa o przypadkowość tych incydentów.

Zbliżają się wybory parlamentarne, mamy sytuację związaną z wojną. Chodzi o pewnego rodzaju destabilizację. Na całym świecie zdarzają się różnego rodzaju incydenty, mające charakter cyberataków - to akurat nie są cyberataki, bo jest ingerencja w system kolejowy - i musimy się przyzwyczaić, że one będą się zdarzały - mówił Paweł Szefernaker.

Jestem przekonany, że w tym okresie przedwyborczym tego typu sytuacje mogą się zdarzać. Mamy jednak procedury, które zadziałały; nie doszło do zagrożenia bezpieczeństwa na kolei i myślę, że to jest najważniejsze - dodał.

Z czym wiąże się pojawienie legionelli?

W Porannej rozmowie w RMF FM poruszono również kwestię bakterii legionella, którą - oprócz Podkarpacia - stwierdzono również w Małopolsce. Czy w związku z tym należy się spodziewać zorganizowania ogólnopolskiego sztabu kryzysowego?

Na razie są to problemy o charakterze lokalnym. My to bardzo mocno obserwujemy, jesteśmy w kontakcie z wojewodami, którzy koordynują sztaby tam na miejscu - stwierdził.

Zdaniem wiceministra spraw wewnętrznych i administracji, pojawienie się bakterii ma związek ze środowiskiem i temperaturą. Osoby, które się na tym znają, twierdzą, że takie sytuacje mogą mieć związek z sytuacją środowiskową, że w wodociągach taka sytuacja ma prawo lokalnie się pojawiać - stwierdził. Jako przykład podał ubiegłoroczny zakwit złotych alg w Odrze, który - jak zauważył - również był związany z temperaturą.

PiS szykuje "bardzo mocne listy"

Piotr Salak poruszył również kwestię trwającej kampanii wyborczej. W sobotę Jarosław Kaczyński przyznał, że nie będzie kandydował z Warszawy. Listy Prawa i Sprawiedliwości - zgodnie z planem - zostaną zaprezentowane na przełomie sierpnia i września. Jarosław Kaczyński powiedział, że podporządkuje się interesom partii, że wystartuje tam, gdzie ten interes będzie najważniejszy - odpowiedział Szefernaker.

Nie ma jeszcze decyzji co do tego, gdzie poszczególni kandydaci będą startować. My chcemy, żeby to były bardzo mocne listy - stwierdził. Mamy wielu ministrów, którzy nie pełnią dzisiaj funkcji parlamentarnych, a będą szli w wyborach. Mamy wiele osób o znanych nazwiskach, które będą walczyły o mandaty, a żeby one były mocne, to nasi liderzy wystartują w takich miejscach, żeby móc zdobyć jak najwięcej mandatów - zaznaczył.

Gość Piotra Salaka zauważył, że - jak wskazują badania - są okręgi, w których Prawo i Sprawiedliwość może stracić mandaty. My musimy zrobić wszystko, żeby nie stracić mandatów, tylko je zyskać - podkreślił.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji zadeklarował chęć startu w wyborach parlamentarnych w okręgu koszalińskim. Jestem już posłem dwie kadencje. Przyjechałem wczoraj wieczorem do Warszawy z Koszalina, żeby móc wziąć udział w programie (w RMF FM - przyp. red.) - powiedział z uśmiechem.

Szefernaker broni Wąsika

Jaki jest związek przyczynowo-skutkowy między obecnością w Sarnowej Górze ministra Macieja Wąsika, a incydentem, który miał miejsce przy starcie helikoptera? - pytał retorycznie Paweł Szefernaker w odpowiedzi na pytanie o to, czy Maciej Wąsik pożegna się z fotelem wiceszefa resortu spraw zewnętrznych w związku z tym, że pomógł ściągnąć na piknik do Sarnowej Góry policyjny śmigłowiec, który zahaczył o linię energetyczną.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji nie widzi też nic niewłaściwego w "załatwieniu" przez Macieja Wąsika policyjnego Black Hawka na piknik w okręgu wyborczym, z którego wiceminister prawdopodobnie wystartuje do Sejmu.

To był piknik militarny, był sprzęt również z innych służb mundurowych i takie sprzęty są ściągane na tego typu wydarzenia. To jest normalne. Nie widzę żadnego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy incydentem w trakcie startu helikoptera po całym pikniku, a rolą jakiegokolwiek polityka w tej sprawie - bronił swojego kolegi z resortu Paweł Szefernaker. W czasie pikniku militarnego przylatuje Black Hawk, przez parę godzin jest na miejscu i odlatuje - tak to miało wyglądać - dodał.

Zapora na granicy z Białorusią jest nieszczelna?

W programie padło też pytanie o zaporę na granicy z Białorusią. W ciągu ostatniego roku liczba imigrantów zatrzymanych przez straż graniczną przy granicy z Niemcami wzrosła o 150 proc. Czy to oznacza, że zapora na naszej wschodniej granicy jest nieskuteczna? Zapora odnosi takie skutki, jakie były zamierzone na granicy z Białorusią - zapewniał gość Porannej rozmowy w RMF FM.

Jego zdaniem, wzrost liczby zatrzymań imigrantów nie musi wcale oznaczać, że zapora jest nieszczelna. A skąd pan wie, że to są osoby, które przeszły tym kanałem? Może być to szlak migracyjny przez Litwę, może być również szlak migracyjny z południa Europy, przez Słowację i Czechy. Ale łączenie tej liczby bezpośrednio z powstaniem zapory to również jest nadużycie - mówił wiceszef MSWiA.

Opracowanie: